- Dołączył: 2009-12-12
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 1295
24 listopada 2010, 20:14
Po raz kolejny zaczynam A6W i tym razem to skończę i osiągnę efekt :)
Może ktoś się przyłaczy???
I kilka dni po Nowym Roku juz bedziemy po skończonym A6W!!! :)
- Dołączył: 2006-09-21
- Miasto: New York
- Liczba postów: 830
25 stycznia 2011, 15:10
meza nie pytam czy schudlam bo nei chce zeby mi klamal...
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
25 stycznia 2011, 15:12
no to ja tez mam dzis taki dzien, marze o łózku i kołdrze
oja głupia, odnalazłam yenn Twój post o tym wspólczynniku, policzyłam jak się należało i wyszło, że muszę jesc 1405 kcal zeby chuść, dupa dupa dupa
mnie wlasnie kiedys maz zmotywowal jak sie roztylam, powiedzial, ze moglabym troche z brzucha zgubic, troche :D
moja siostra mowila, ze fajnie ze jetesmy szczerzy i powiedzial, co mu nie pasuje na co jej kolezanka rzekla, ze chocby nie wie jaka gruba byla zabila by faceta za szczerosc, wolalaby slyszec ohy i ahy, mają laski nasrane nie? :)
Edytowany przez Nilunia 25 stycznia 2011, 15:14
- Dołączył: 2006-09-21
- Miasto: New York
- Liczba postów: 830
25 stycznia 2011, 15:21
wiecie, ja chyba nei schudne nigdy... serio, nie mam sie co pytac kogokolwiek, ani mi to nei dize z centymetrow ani mi nie dizie z wagi.. ja po prostu msuze sie pogodzic z tym ze bede do konca zycia pulpetem
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
25 stycznia 2011, 15:25
oho chyba ktos jak dzis ma zly dzien :/
yenn oby do jutra, trzymajmy sie w kupie :)
ps: a Marta z Na Wspólnej zdradza męża, a to małpa
- Dołączył: 2006-09-21
- Miasto: New York
- Liczba postów: 830
25 stycznia 2011, 15:28
wiesz nila to zalezy,. jak tas zczerosc jest emidzy wami to jest ok, ale jak ta szczerosc przechodzi w mowienie non stop rpzy lduziach, ze "moja dziewczyna powinna schudnac" albo "czemu ty nie jestes taka szczupla jak tamta" to wtedy to jest zlosliwosc i g***no ma wspolnego z rpawda
mi piotr nigdy eni pwoiedzial nic na temat mojej budowy, jak bylam ciezsza niz jestem teraz , nic, jak zeszlo mi jakis czas temu, bo na slubie bylam sporo grubsza niz teraz to zauwazyl, ale jak znowu ryczalam jak glupia bo nie moglam sie zmiescic w zadna sukienke, to pocieszalz e to nei jest wazne, jak chcialam cwiczyc, pwoiedzial, ze jslie chce to zebym cwiczyla, ale zebym soebie rkzywdy nei robila zadnymi dietami
ogolnie nie mam mu nic do zarzucenia pod tym wzgledem,
ale znam takich chlopakow ktorzy sa okropni, np jeden taki ktoremu zona niedawno urodzila dzieci a ten jej rpzy ,udziach wypomina ze jzu dawno powinna to zrzucic [no to se kurka jedna, sam urodz te dzieci- ja bym pwoiedziala] a ona rpawie lzy w oczach
albo jak chlopak mojej kolzanki przy gopsciach zawsze mwoi ze ona zle robi te cwiczenia i jest gruba i nie dba o siebie, a dziewczyna ladna i szczupla, naprawde i dba o siebie, palant jeden!! to ja czegos takiego nie czaje
ja bym takiego za wsiarz i o sciane!
- Dołączył: 2006-09-21
- Miasto: New York
- Liczba postów: 830
25 stycznia 2011, 15:31
no i macie racje, jestem wnerwiona, wrrrrr i wrrrrrr i wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr,
jest zimno na zewnatrz i w biurze,
jestem sama w biurze z kreslarzy bo druga osoba wziela soebie wolne na caly tydzien, wczoraj poza rmaionami i 30 brzuszkami nie zorbilam nic... zasnelam jak kamien i nei chcialo misie dzisiaj nigdzie wychodzic...
i w ogole to wlasnie chyab sie zbliza @ wiec wiadomo... jesc i wrzeszczec!!!
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
25 stycznia 2011, 15:36
moj maz nigdy o mnie nic zlego nie powie, czasem moglby :P on sie wogole ze mna nie kloci co mnie wkurza:P a wtedy jak przytylam pamietam pojechalismy w gory, i oczywiscie to ja go do sciany przycisnelam i kazalam mowic prawde, co mam zmienic itp. potrzebowalam kopniaka i go dostalam, ale jak pisalam, chcial abym zgubila "troche" :P teraz jak mowie o odchudzaniu to mowi, ze mam schudnac na glowie i konczy temat :D:D nie chce ze mna rozmawiac :P
ale jakby faktycznie mnie obrażał przy ludziach to bym mu taka awanture zrobila, ze hej. moj maz ma mnie niestety albo i stety za ładna kobiete, tzn tak mowi ;) chocbym mu zaplacila nie poruszy ze mna tematu odchudzania :P a ja bym chciala ;)
ale niestety nie prawi mi tez komplementow, taki juz jest. sama musze pytac czy ladnie wygladam itp. no ale co mam zrobic, zycie za glupka bym :P
- Dołączył: 2006-09-21
- Miasto: New York
- Liczba postów: 830
25 stycznia 2011, 15:40
no tak, moj tez, jak chce sie z nim klocic, to ja blebleblebleble a on nic, no zesz kurka wodna i wszystkie kurczaczki w kurniku... no i co.. pogadam soebie, pogadam, pokrzycze, pokrzycze, potrzaskam drzwimi, pogadam znowu, i nic
no trudno no, zawsze musze soebie inna osobe szukac do klotni niz on,bo z nim nie ma zabawy
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
25 stycznia 2011, 15:41
lece do domu dziewczynki, od razu kierunek lozko, ja nie mam @ a mam dosc wszystkiego, zanim maz wroci zalicze sobie drzemke :D
do wieczora :*
- Dołączył: 2006-09-21
- Miasto: New York
- Liczba postów: 830
25 stycznia 2011, 15:49
no ja tez jeszcze nie mam, ale ebde miala, i o to wlansie chodzi, przed jestem jak meserszmit [jakkolwiek sie to pisze]