- Dołączył: 2012-07-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 132
15 lipca 2012, 16:36
Dziewczyny dołączcie się :D
9 października 2012, 13:55
Cześć laseczki ja się dołączam do Was dziś mam dopiero 7 dzień ale nie jestem pewna czy dobrze to robię jeżeli np. jest 6 powtórzeń i w 1, 2, 5 ćw robimy 6 powtórzeń na jedną nogę i 6 na drugą czyli łącznie 12 czy po 3 powtórzenia na nogę bo ja właśnie tak robię, że 3 powtórzenia na nogę bo tak było na str fitappy
9 października 2012, 16:20
No właśnie to ten pierwszy sposób jest dobry, czyli niestety 12 w sumie powtórzeń... Dasz radę
10 października 2012, 08:38
Dziś 38/42
![]()
Jakoś idzie
15 października 2012, 11:33
Skończyłam wczoraj A6W :))) Ogólnie warto. Mięśnie brzucha
bardzo się wzmocniły, co pomaga w innych ćwiczeniach i
dyscyplinach sportu. Dopiero teraz widzę, jak mocne mięśnie
brzucha ułatwiają życie :) Ćwiczenia są ciężkie, ale bez
przesady. Jeśli wykonuje się je dobrze, precyzyjnie to nic nie boli
– wiem bo to było moje trzecie podejście. Najgorsza monotonia w
ostatnim tygodniu, po prostu się nie chce. 42 dni to długi okres i
pewnie przy innych ćwiczeniach uzyskałabym podobne efekty, ale
tutaj mobilizował mnie ten program, fakt, że musiałam co wieczór
je zrobić. A zwykłe brzuszki często odpuszczałam, bo mi się nie
chciało ;) Tutaj mówiłam sobie, że to przecież tylko 42 dni i
kilka (kilkanaście, kilkadziesiąt :) ) minut dziennie i, że muszę
to zrobić i się sama przekonać. Najbardziej motywujące były
zdjęcia (pomiary zrobiłam tylko pierwszego i ostatniego dnia).
Ciało się zmieniało i na zdjęciach tylko to widziałam. Gdyby nie
zdjęcia pewnie zrezygnowałabym po 2 tygodniach. A6W na pewno
powtórzę w połowie kwietnia, żeby na wakacje mieć ładne brzusio
:) I końcowym słowem POLECAM kończę ten monolog ;) A zdjęcia i pomiary są w moim pamiętniku.
15 października 2012, 13:33
marlady napisał(a):
Skończyłam wczoraj A6W :))) Ogólnie warto. Mięśnie brzucha bardzo się wzmocniły, co pomaga w innych ćwiczeniach i dyscyplinach sportu. Dopiero teraz widzę, jak mocne mięśnie brzucha ułatwiają życie :) Ćwiczenia są ciężkie, ale bez przesady. Jeśli wykonuje się je dobrze, precyzyjnie to nic nie boli ? wiem bo to było moje trzecie podejście. Najgorsza monotonia w ostatnim tygodniu, po prostu się nie chce. 42 dni to długi okres i pewnie przy innych ćwiczeniach uzyskałabym podobne efekty, ale tutaj mobilizował mnie ten program, fakt, że musiałam co wieczór je zrobić. A zwykłe brzuszki często odpuszczałam, bo mi się nie chciało ;) Tutaj mówiłam sobie, że to przecież tylko 42 dni i kilka (kilkanaście, kilkadziesiąt :) ) minut dziennie i, że muszę to zrobić i się sama przekonać. Najbardziej motywujące były zdjęcia (pomiary zrobiłam tylko pierwszego i ostatniego dnia). Ciało się zmieniało i na zdjęciach tylko to widziałam. Gdyby nie zdjęcia pewnie zrezygnowałabym po 2 tygodniach. A6W na pewno powtórzę w połowie kwietnia, żeby na wakacje mieć ładne brzusio :) I końcowym słowem POLECAM kończę ten monolog ;) A zdjęcia i pomiary są w moim pamiętniku.
a powiedz mi, robiłaś przerwy między seriami czy dałaś radę zrobić w trzech seriach beż żadnego odpoczynku?
15 października 2012, 13:38
Przerwy tak 0,5-1 min. Jak kładłam się na matę to robiłam wszystko od razu, tak też jest w instrukcji.
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Dobrodzień
- Liczba postów: 334
23 października 2012, 09:19
ja dzis mam 25 dzien.... ale jakos trwam jeszcze duzo zostało