Temat: Dziewczyny pomóżcie! Brzuch...

Wzięło mnie na robienie brzuszków. Wczoraj zrobiłam zaledwie 160, dziś tylko 20 bo mam okropne zakwasy (?). Nie wiem jak to nazwać. Już kiedyś miałam naciągnięte mięśnie brzucha i zapewniam, że to ból niesamowity. Na treningu nie mogłam nawet wykonać zagrywki bo ból, który mnie przeszywał po prostu mnie paraliżował. Co ja mam zrobić? W piątek mam trening i jak do tego czasu mnie nie puści to ja już nie wiem... Macie jakieś sposoby, żeby pozbyć się tego bólu?
Wymasować pod cieplutkim stumieniem z węża prysznicowego? :)
po fakcie - trudno
w trakcie ćwiczeń a także po należy również brzuch rozciągać
a i nie porywać się z motyką na księżyc. Mierzyć zamiary wedle możliwości

agataq napisał(a):

po fakcie - trudnow trakcie ćwiczeń a także po należy również brzuch rozciągaća i nie porywać się z motyką na księżyc. Mierzyć zamiary wedle możliwości

 

Mi to mówisz? Sport uprawiam nie od dziś i wiem jak ważne jest rozciąganie mięśni oraz rozgrzewka. Nie porywać się z motyką na księżyć, tak? Ciekawe... 160 brzuszków to naprawdę nie tak wiele - wiem co mówię. Po prostu obawiam się, że coś z moimi mięśniami jest nie tak. Wcześniej było dobrze. Nie było żadnych skutków ubocznych tylko od pewnego czasu coś się pieprzy z moim brzuchem

Proponuje wybrac sie do lekarza, lub porozmawiac o problemie z trenerem.
moze trzeba bylo zaczac od polowek porobic miedzy czasie spiecia i inne cwiczenia 
ja też miałam zakwasy przez dwa dni potem zaczęłam się rozciągać i dzisiaj mnie już brzuch nie boli, więc tobie może rozciąganie też pomoże

szychu napisał(a):

ja też miałam zakwasy przez dwa dni potem zaczęłam się rozciągać i dzisiaj mnie już brzuch nie boli, więc tobie może rozciąganie też pomoże

 

Ok. Porozciągam się jeszcze i mam nadzieję, że do piątku puści...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.