- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lipca 2018, 16:08
Ćwiczę "Skalpel" z Ewą Chodakowską już od dwóch tygodni i powoli czuć jakieś efekty. Co wy ćwiczycie, jak długo, kiedy i jakie macie efekty?
10 lipca 2018, 16:29
Od ponad roku biegałam i robiłam dodatkowo różne "fitnesy" typu Skalpel Chodakowskiej. W połączeniu z dietą schudłam praktycznie tyle ile chciałam.
Teraz od 3,5 tygodnia ćwiczę siłowo 5-6 razy w tygodniu. Na razie nie widać efektów, ale mam nadzieję, że się pojawią.
10 lipca 2018, 16:43
3 razy w tygodniu na siłowni- pół godziny na sprzęcie, a potem bieg na bieżni w zasadzie do upadłego. Ile dam rady.
10 lipca 2018, 17:45
6 razy w tygodniu rowerek stacjonarny 18 km/h przez 60 minut
6 razy w tygodniu godzina rano innych ćwiczeń ( raz 60 minut stepper / raz bieganie po schodach naprzemiennie 10 min biegania - 5 chodzenia - 5 biegania - 20 stepper - 10 biegania / innym razem bieganie po dużym ogrodzie 10 kołek chodząc - 10 biegając - 5 chodząc - 5 biegając po pare serii )
Teraz od przyszłego tygodnia dodatkowo w niedziele będę chodziła na 1.5 h na tenisa po roku przerwy ale to już bardziej rekreacyjnie
W ciągu 3-4 miesięcy schudłam 12 kg trzymam od około 2 miesięcy stałą wagę, umięśniłam sobie łydki i przednie partie ud, czuje się o wiele lepiej, zwiększyła mi się wytrzymałość fizyczna, mam większą energię do życia, stałam się bardziej zorganizowana i zmieniły mi się nawyki żywieniowe. Jeśli nie mogę trenować np. Z powodu wyjazdu to dużo chodzę
10 lipca 2018, 19:37
jak się odchudzalam to ćwiczyłam ok 5x w tygodniu głównie Bikini Chody i ćwiczenia zagranicznych trenerów Shaun T i Autumn Calabrese.
Teraz nie ćwiczę niestety od dłuższego czasu. Jak będę mieć multisporta to chyba w końcu spróbuję ćwiczeń siłowyh
Edytowany przez 10 lipca 2018, 19:38
10 lipca 2018, 20:10
Aktualnie
2-3 razy w tygodniu ok pol godziny cardio i pol godziny silowych na silowni.
1 dzien - zajecia na silowni - takie pomieszanie aerobiku, obwodowych, jogi, boksu, ketelbells - wszystkiego po trochu zalezy od tygodnia 20:20:20 sie to nazywa
codziennie - spacery od 2 do 10km czasem wiecej zalezy od pogody i czasu
zaczelam tez znowu 6 weidera, ale tu na efekty jeszcze poczekam bo jestem na 5 dniu...
No i dieta tez jest przestrzegana dosc rygorystycznie
efekty:
-15kg
Wizualnie zmiana jest jeszcze wieksza.
- Zniknely mi 'cycki' z plecow,
- z rozmiaru 44/42 zeszlam na 38/36 w spodniach i o oczko wyzej w gorze.
- Pozbylam sie 'bingo wings' (nie wiem jak sie to po polsku nazywa, takie obwisle na dole ramion)
- tylek mi sie troche uniosl
- brzuch zaczyna sie robic plaski (jeszcze sporo pracy przede mna ale progres jest)
Najwieksze zmiany to ramiona i plecy, ale i te partie glownie cwicze silowo bo wygladaly najgorzej.
a zapomnialam - diete zaczelam w styczniu, cwiczenia tak na serio to od konca marca, costam machalam hantelkami od lutego, ale konkretne zestawy + klasa jest od konca marca.
Edytowany przez Maratha 10 lipca 2018, 20:11
10 lipca 2018, 20:35
Ćwiczę w domu - z gumami oporowymi, hantelkami, kettlebell, na drążku, ostatnio dla urozmaicenia robię interwały z Moniką Kołakowską albo skacze trochę na skakance o nawet mi się spodobało. Efekty ? 3kg ... Na plusie ;)
10 lipca 2018, 21:26
Ja też ćwiczę skalpela,od ponad miesiąca i dorzucam do tego cardio,i różne ćwiczenia z yt.A i staram się utrzymywać dietę obecnie -2 kg na wadze :D
11 lipca 2018, 00:35
Siłowo + Joga. Widzę zarówno efekty siłowni (ciało mimo tej samej wagi wygląda coraz lepiej) i jogi (jestem coraz lepiej rozciągnięta).
PS. Skalpel jest niepoprawny technicznie przynajmniej ten stary, szkoda kolan.
11 lipca 2018, 12:10
3 razy w tygodniu - do 6 razy w tygodniu rower.
Chodzę z ciężarkami, 0, 5 kg i 1, 5 kg po górzystym terenie.
I na spacery z zalesionym terenie.- pięknie swoja drogą.
Na razie nic więcej nie robie.
Wcześniej ćwiczyłam w domu na stepie z ciężarkami 0, 5kg.
Efekt jest taki że muszę iść do gastrologa bo podejrzewam u siebie jakąś chorobę układu pokarmowego.
Na razie efektów zero.