- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 271
21 marca 2011, 21:14
mam dość widoku moich grubych łydek. leci trzeci tydzień mojej diety, codziennie ćwiczę, (brzuch, nogi, pośladki, ręce) biegam. a moje łydki co? mięśnie się powiększyły a tłuszcz nic a nic nie schodzi. nie wiem co mam robić... pomóżcie! normalnie jak na nie patrze to mam się strasznie demotywuje i mam ochotę przerwać dietę bo nie widzę po nich efektów. z góry dziękuję i pozdrawiam.
zdjęcia:
Edytowany przez urbaniakova 21 marca 2011, 21:17
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 84
21 marca 2011, 21:18
dołączam się do pytania :(
- Dołączył: 2011-03-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 496
21 marca 2011, 21:21
Rozciąganie!! Wysmukla i nie robią się tak bardzo mięśnie :)
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
21 marca 2011, 21:24
pilates,joga może w tym kierunku zacznij ćwiczyć
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Kraj
- Liczba postów: 719
22 marca 2011, 05:20
Ja mam bardzo masywne łydki w porównaniu do reszty ciała (nawet ud), niestety głownie genetycznie, bo wszystkie kobiety mają.
Popieram karolicje, najlepsze jest rozciąganie. Ja po miesiącu pilatesu straciłam po 3cm z każdej, po biega u mnie było odwrotnie stały się bardziej wypukłe i zarysowane. Choć lepsze są umięśnione niż otłuszczone.
Choć mojemu bratu łydki strasznie wysmuklały od trenowania wioślarstwa , bo tam trzeba się odpychać nogami. Ale faceci wszystko mają odwrotnie. Dla przykładu: większość chce utyć