Temat: Schodami do nieba

Pomysła zapodała Adador. Bedziemy śmigać na steperkach. Mniej lub więcej, wolniej lub szybciej, ale będziemy liczyć kroki, kroczki i tiptopy... Dodajemy wydeptane  kroki, liczy się każdy, nawet najmniejszy...

 

Idziemy schodami do nieba.

Etap pierwszy:  Troposfera - 11 km

    Powietrze, którym właśnie oddychasz to właśnie troposfera. Górna granica tej warstwy leży na wysokości od 8 nad biegunami do ok. 14km nad równikiem (średnio 11km). Z czego wynika ta różnica? Wraz z wysokością ciśnienie i temperatura powietrza spada, można się o tym łatwo przekonać będąc np. w górach. Kiedy na powierzchni mamy 20 stopni powyżej zera, kilka kilometrów wyżej już panuje ostry, syberyjski mróz  -54 stopnie i to niezależnie od pory roku. W pewnym jednak miejscu wraz ze zwiększaniem wysokości, temperatura przestaje spadać i zaczyna rosnąć, przy czym wartością graniczną jest z reguły owe -54 stopnie. Logicznym jest, że nad równikiem, gdzie jest ciepło, trzeba wznieść się o wiele wyżej, aby temperatura aż tak spadła, niż na biegunie; stąd właśnie owa różnica. Tą granicę nazywamy tropopauzą. (źródło :http://meteorologiaonline.republika.pl/atmosfera.htm)

1 krok - 0,8 m ( średnia dlugosc kroku człowieka idącego normalną prędkością to 0,8 metra)

środa:
+ 32 za schody na przystanek
+ 18 za powrót do domu
+ 85 po drodze
 ----------------------------
+ 135 razem

20 904/ 568 000
nie ukrywam, że trochę mi się zaczyna nudzić samodzielne liczenie, no i samej jakoś tak wolno do nieba się idzie :(
nic to, dojdę do 30 000 schodka albo do września, może ktoś dołączy jeszcze ;)
czwartek:
+ 32 za schody na przystanek
+ 18 za powrót do domu
 ----------------------------
+ 50 razem

20 954/ 568 000
ła, to sobie dodam dużo teraz!
choć i tak nie wszystko spamiętałam

piątek:
+ 32 na przystanek
+ 18 do domu
+ 56 przystanek z remontem
+ 22 schody na salę szermierczą - bo zapomniałam że ona na piętrze!
------------
+128

niedziela:
+ 87 x2 - się 2 razy do Cioci wdrapałam!
--------------
+ 174
innych schodów po drodze było wiele, ale nie pamiętam :(

poniedziałek
+ 36 do domu x2
+ 56 przystanek z remontem
+ 22 schody na salę szermierczą - bo zapomniałam że ona na piętrze!
----------
+114

razem: 416 !

razem razem:
21 370/ 568 000
wtorek
+ 18 do domu
+ 32 schody na przystanek
+ 43 schody po drodze
----------
+ 93

razem:
21 463/ 568 000
środa:
+ 32 schody na przystanek
+ 18 do domu
+ 22 schody na salę szermierczą
+ 56 po drodze do domu
---------------
+ 128

21 591/ 568 000
czwartek:
+   32 schody na przystanek
+   18 do domu
+ 120 schodów po drodze
---------------
+ 170

21 761/ 568 000
piątek:
+ 32 schody na przystanek
+ 18 do domu
+ 22 na salę szermierczą
+ 22 na salę, bo za pomniałam kurtki
+ 43 z przystanku innego
------------------------------------------
+ 137 razem

21 898/ 568 000
sobota:
+ 18 do domu
------------------------------------------
+ 18 razem

21 916/ 568 000
niedziela:
+ 18 do domu
+ 10 do kościoła
------------------------------------------
+ 28 razem

21 944/ 568 000
poniedziałek:
+ 32 schody na przystanek
+ 22 na salę szermierczą
+ 89 po drodze
+ 18 do domu
------------------------------------------
+ 161 razem

22 105/ 568 000

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.