Temat: A może tak TANIEC .? ;)

Dla mnie [nie wiem jak dla Was] ćwiczenia to straszna męczarnia. Oczywiście zawsze jak zaczynałam jakiś zestaw ćwiczeń to dotrwałam do jakiegoś tam "poziomu/etapu" a później przychodziło lenistwo+ pojawiające się zakwasy i bóle np. pleców. więc postanowiłam , że skoro już chce mieć piękne ciało to może tak przestane się katować ćwiczeniami, których po jakimś czasie mam dosyć i zacznę robić coś co pozwoli mi zgubić zbędne kg, a jednocześnie sprawi mi przyjemność, frajdę. Przechodząc do sedna zaczęłam TAŃCZYĆ. Takie proste 'woogi-boogi', pląsam tak sobie już od jakiegoś miesiąca albo trochę więcej i w samych udach straciłam już 3cm, miałam 62- teraz mam 59;)
Dobra, ale już was nie będę zanudzać moim paplaniem, mam nadzieję że znajdą się osoby, które chciałyby tańczyć razem ze mną, razem na pewno będzie łatwiej ;)
dla jasności ja tańczę jakieś 30 min dziennie, to mało , wiadomo szkoła, lekcje itp a czasu wciąż brak ;D

ZAPRASZAM WSZYSTKICH CHĘTNYCH ;D :D
Każda osoba,która by chciała wspólnie tańczyć mile widziana ;***
można dołączyć w każdej chwili, pamiętaj o tym .! ;););)

Pasek wagi

Dziękuję!! :D

Już sobie potańczyłam, co prawda tylko 25 minut ale na początek dobre i to.

Hmm co do niejedzenia słodyczy jestem za, a z niejedzeniem po 18 u mnie może być problem bo zbyt późno chodzę spać żeby się głodzić tyle czasu :P

skoro późno chodzisz spać to jasne, że u Cb niejedzenie po 18 odpada ;). powinno się jeść ok 3h przed snem ;)
Pasek wagi
Powiedzcie mi czy jak się nabawiłam zakwasów dość mocnych na łydkach to ćwiczyć dziś też??
Czy lepiej dać sobie spokój?
hmm... sama nie wiem ;/, to zależy czy się czujesz na siłach ;)
zakwasy pewnie przez to ,że się nieprawidłowo rozciągnęłaś

moje wymiary :
biodra-92cm
brzuch-92cm
talia-76cm
udo-57cm
łydka-36cm

Pasek wagi
Dałam radę wczoraj :)
Co prawda nie mogłam dziś zejść po schodkach w tramwaju ale mam nadzieję, że w drodze powrotnej trafię na niskopodłogowy :)

W gruncie rzeczy przy zakwasach to chyba gorzej pali jak się schodzi niż wchodzi to może po prostu nie wysiadaj w tej drodze powrotnej:P


Kurcze a mnie dopadł kryzys, mam dość tego odchudzana się mimo, że wiem, że już tak niewiele mi zostało... Muszę jakoś się wziąć w garść.

Na szczęście trafił mi się transport samochodem :)

A co do kryzysu to powiem szczerze, że mnie też dopada. Co prawda cm powolutku lecą, i kg też ale jako takich widocznych zmian nie widzę :( a lato i co ważniejsze mój ślub coraz bliżej. Nie wiem już sama ktoś mi powiedział dziś, że bez dobrej diety mogę ćwiczyć ile chcę i mieć wymodelowane mięśnie ale one i tak będą zakryte tłuszczem. Nie powiem żeby mnie to zmotywowało. Wiadomo nie obżeram się i ograniczyłam wiele rzeczy ale może faktycznie trzeba by było się wziąć jakoś bardziej radykalnie za siebie. No przecież tańczę z wami :) i ćwiczę codziennie.
Może w ramach motywacji zróbmy sobie jutro popołudnie z ćwiczeniami? :) a wieczorem porównamy rezultaty i ilość wylanego potu :D

no to jednym słowem poszczęściło Ci się z tym transportem ;)

u mnie całe po południe z ćwiczeniami odpada;), ale ja nadal będę namawiać was do akcji takich jak "tydzień bez słodyczy" ;) heh [słodycze to mój słaby punkt ;)]
Pasek wagi
a co tu tak cicho .?
halo jest tam ktoś .? ;D
Pasek wagi
Jest jest ale właśnie jakoś ucichło :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.