Temat: Początki ze zdrowym trybem życia

Cześć! 

Od 3 tygodni staram się , aby moje życie się zmieniło. Czasami zdarzało mi się nie ćwiczyć i miałam chwile zwątpienia , ale od tego tygodnia regularnie codziennie ćwiczę tylko nie wiem czy dobrze wszystko prowadzę. Moje podstawowe zapotrzebowanie to 1455 kcal a wchłaniam dziennie około 1000-1200 kcal , ale czasami nawet mniej. Jem dużo warzyw, owoców, białka i produkty o wysokiej zawartości błonnika a do słodyczy nigdy mnie nie ciągnęło. Dwa razy dziennie zażywam L-KARNITYNE i piję zieloną herbatę. Co do ćwiczeń to od poniedziałku do soboty na przemian trenuje TBC i interwały. Dłuższy trening trwa 1/1,5h a ten lekki 30/40 min. Zawsze zaczynam trenować o 16. Jeszcze dodatkowo dodam , że mój typ budowy ciała to endomorfik. Moim celem jest zrzucić 10 KG a ważę aktualnie 60 KG przy wzroście 165,5 cm. Nie zależy mi na budowie masy mięśniowej tylko na smukłej sylwetce. Boję się , że może źle ćwiczenia układam i będę mieć rozbudowane nogi a tego nie chce. 

Pytanie jakie do was kieruję czy wszystko robię dobrze czy może coś zmienić. Mam największy problem ze dietą bo wciąż jem za mało a nie chce nabawić się efektu jojo i też odchudzać się nie zdrowo. 

Pozdrawiam! 

"Nie zależy mi na budowie masy mięśniowej tylko na smukłej wyrzeźbionej sylwetce." Sprzeczność.

Na razie to się głodzisz i ładujesz jakieś idiotyczne zupełnie ilości cardio. To nie jest wstęp do zdrowego stylu życia, to nie jest wyrabianie zdrowych nawyków - to jest zryw na miesiąc.

Mięśnie na diecie 1000 kcal ci nie grożą, prędzej flaczek.

jesz zdecydowanie za malo na taka ilosc cwiczen, 1700 kcal dziennie to wg mnie minimum

Poprawiłam już. To jakie mam mieć plan treningowy , aby osiągnąć smukła sylwetkę? Z ilością przyjmowanych kalorii się poprawię i zacznę spożywać dziennie 1800-2000 kcal 

Realny do utrzymania i odpowiedni do ilości kcal, które jesz. Jesz więcej - możesz ćwiczyć więcej, ale jak dla mnie, na prawdę warto wybrać taką aktywność, jaką się będzie potem kontynuować "do końca życia". Przynajmniej w teorii. 6 sesji w tygodniu, szczególnie, jeśli ćwiczysz poza domem, to na prawdę bardzo ciężka do utrzymania rutyna. Każdy urlop, każda choroba, wyjazd, cięższy tydzień w pracy i wszystko się sypie. Dodatkowo warto włączyć jakąś formę treningu oporowego. Nie tylko aero. Po zarzuceniu/ograniczeniu sportu można mieć podobne jojo, jak po diecie.

Swoją drogą skąd ten idiotyczny pomysł, żeby endomorfik celował w bmi na granicy niedowagi? Jeśli dobrze oceniasz swój typ budowy, to utrzymanie tej wagi będzie niewykonalne.

Przeczytałam coś o treningu obwodowym i pomyślałam żeby zmienić plan treningowy na 4 razy w tygodniu czyli poniedziałek, środa, piątek i niedziela tylko i wyłącznie wykonując ten trening wprowadzając go jako rutynę do końca życia. Pomyliło mi się z budową ciała. Mam typ budowy mezomorfik tylko teraz zostało obliczenie kcal i dzienne zapotrzebowanie białka , tłuszczu i węglowodanów. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.