- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2017, 13:39
Dziś byłam pierwszy raz na siłowni - długo się do tego zbierałam, ale wreszcie się odważyłam. Trenerka była bardzo miła, pokazała mi maszyny, bieżnię, postała ze mną korygując błędy kiedy ćwiczyłam, czyli w sumie więcej niż się spodziewałam w ramach karnetu, bez wykupowania treningów personalnych. Dzisiaj pochodziłam sobie po maszynach tak bez ładu i składu, ale trochę nie wiem co dalej - na moje pytania co do ilości ćwiczeń na daną partię/serii/powtórzeń/obciążenia odpowiedzi były raczej ogólnikowe, a mnie też głupio było się dopytywać, wiadomo jak to jest za pierwszym razem. W związku z tym mam pytanie: czy ktoś może dysponuje gotowym treningiem dla początkującej kobiety na maszynach? Nawet nie jakimś super konkretnym, każda siłka ma inne maszyny, ale np. ile powinnam dobrać ćwiczeń na nogi etc? Może być, że robię 3 dowolne maszyny na nogi , 2 na brzuch, 1 na plecy, 1 na klatkę, 1 triceps i 1 biceps? Wszystko 2 serie x 15 powtórzeń w takim obciążeniu jak dam radę? Przed 10 minut bieżni, a po 20 minut na maszynach cardio? Bo trenerka mówiła, że mogę robić 1 dnia same nogi, a innego górę, ale czytałam że na start najlepszy jest FBW.
Wiem, że lepsze są wolne ciężary i takie treningi "mieszane" znalazłam dla kobiet na forum sfd, ale dla mnie WIELKIM wyzwaniem było pójście na siłownię, więc do przejścia na strefę wolnych ciężarów gdzie urzędują głównie faceci minie trochę czasu ;) Nie mówiąc już że jestem bardzo słaba (maszyna na biceps masakra-najmniejsze obciążenie mnie wykończyło) i jestem pewna że wymachiwanie hantlami w moim wykonaniu skończyłoby się tragicznie. Trening siłowy chciałabym łączyć/wymieniać z zajęciami fitness głównie z niewielkim obciążeniem (hantle, sztanga) typu power pump/step&shape etc, może tak być?
Bardzo proszę bardziej doświadczone koleżanki o pomoc :)
10 stycznia 2017, 17:53
Ogolnie: zaczynasz od najwiekszych grup miesni, czyli np kolejnosc brzuch i klatka p - uda, posladki, nogi - rece i barki. 3 serie po 12 powtorzen, 4 po 10 - jak chcesz. Wybierz sobie swoje "ulubione" maszyny i staraj sie cwiczyc kazda partie mięśni. Przed maszynami min 10 min cardio (orbi, rowerek). I po najlepiej tez.
10 stycznia 2017, 18:02
Ogolnie: zaczynasz od najwiekszych grup miesni, czyli np kolejnosc brzuch i klatka p - uda, posladki, nogi - rece i barki. 3 serie po 12 powtorzen, 4 po 10 - jak chcesz. Wybierz sobie swoje "ulubione" maszyny i staraj sie cwiczyc kazda partie mięśni. Przed maszynami min 10 min cardio (orbi, rowerek). I po najlepiej tez.
a gdzie plecy, które też warto ćwiczyć? No i brzuch jako pierwszy? Cardio przed i po? Bez sensu. Najlepiej cardio trzaskać w dzień bez ćwiczeń siłowych
10 stycznia 2017, 19:27
a gdzie plecy, które też warto ćwiczyć? No i brzuch jako pierwszy? Cardio przed i po? Bez sensu. Najlepiej cardio trzaskać w dzień bez ćwiczeń siłowychOgolnie: zaczynasz od najwiekszych grup miesni, czyli np kolejnosc brzuch i klatka p - uda, posladki, nogi - rece i barki. 3 serie po 12 powtorzen, 4 po 10 - jak chcesz. Wybierz sobie swoje "ulubione" maszyny i staraj sie cwiczyc kazda partie mięśni. Przed maszynami min 10 min cardio (orbi, rowerek). I po najlepiej tez.
Cardio jako rozgrzewka jest zupelnie w porzadku. Nigdzir nie napisalam, zeby brzuch robic pierwszy, jedynie wymienilam go jako przyklad duzej grupy mięśniowej. Z tego samego wzgledu nie wymienilam pleców w tych przykladach.
10 stycznia 2017, 20:11
Comfy - dziękuję za pomoc. Rozumiem że zaczynam od dużych partii, kończę na małych. A ile maszyn powinnam "zaliczyć" podczas jednego treningu zakładając 3 serie po 12 powtórzeń na każde? Np na plecy wystarczy jedna, jeśli na siłowni są dwie (co najmniej-tyle dziś obczaiłam)? Jeśli na nogi mam suwnicę, dwa przyrządy na przywodzenie i odwodzenie ud i dwa gdzie wałek albo "pchnie" się nogami w dół albo w górę to powinnam za każdym razem robić wszystko, czy jakoś to rotować? Dodam jeszcze, że w ramach promocji mam jeden trening personalny w pakiecie, ale kolejka chętnych jest duża więc nie wiem kiedy się odbędzie - wtedy może będę miała szansę poćwiczyć też na wolnych ciężarach pod czyimś okiem albo dokładnie dopytać.
PS. Na razie najbardziej podoba mi się suwnica :D
11 stycznia 2017, 18:32
powiem ci szczerze, ze nie wiem. Sama jestem swiezakiem, tyle co wiem to wiem z internetu i od trenerow z silowni. Ja po prostu ide, okolo kwadransa latam na orbi, a pozniej chodze po maszynach az mam dosc, starajac sie wykonać co najmniej jedno ćwiczenie na dana partię miesni. zwykle spedzam tam ok 1.5h. Trochr to bez planu i ładu, no ale to dopiero poczatki. Duzo sie ucze obserwujac innych. Trzymam za nas kciuki :)
11 stycznia 2017, 20:52
Ja dzisiaj kątem oka obczajałam płatny trening personalny prowadzony przy mnie na siłowni z nadzieją, że się czegoś nauczę... i powiem szczerze że poczułam lekkie rozczarowanie, gdybym miała płacić za to że trenerka posadzi mnie na 20 minut na rowerku stacjonarnym, a potem zajmie się swoimi sprawami, chyba bym wybuchła. Dziś zgodnie z Twoją sugestią robiłam 3x12 powtórzeń na maszynach wybierając po 2-3 z danej kategorii mięśniowej (wyjątkiem były brzuszki, tam 3x20). Zakończyłam 10min cardio na orbitreku i 10min szybkiego marszu pod górę na bieżni. Nawet rozciąganie odważyłam się zrobić przy ludziach ;-) Teraz wszystko mnie boli więc jutro sobie odpuszczam, a pojutrze idę na pierwsze zajęcia grupowe, mam nadzieję że podołam.
W ogóle im więcej czytam w necie, tym większy mam mętlik w głowie i chyba powoli zacznę zbierać na pakiet treningów personalnych (jeśli znajdę jakiegoś sensownego trenera), bo na każdym forum po maszynach jadą równo i zalecają szybkie przejście na wolne ciężary. W międzyczasie poprawie kondycję na zajęciach grupowych, a trening siłowy na maszynach ograniczę na razie do dwóch x tydzień.
Również życzę Ci powodzenia :)
12 stycznia 2017, 12:17
ja zawsze jak chodzę na siłownie to się stresuje że ludzie się na mnie patrzą, i się trochę krępuje
13 stycznia 2017, 12:55
wróciłam właśnie z pierwszego power pump i generalnie jestem zadowolona, instruktorka też mówi że nieźle mi poszło, ale mam problem z prawidłowym umieszczeniem sztangi na barkach :/ u mnie spoczywa ona bardziej na szyi, nie jestem w stanie ułożyć jej niżej i jednocześnie podtrzymywać rękami. w domu próbowałam z kijem od mopa (proszę się nie śmiać, wygląda jak gryf ;) ) i było tak samo. Czy możliwe że mam po prostu taką budowę ciała (może jakieś skrzywienie kręgosłupa czy coś) które nie pozwala mi poprawnie wykonywać ćwiczeń ze sztangą na barkach?