- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2016, 00:10
Czy spotkałyście się kiedyś z niemiłymi uwagami, kiedy ćwiczycie poza domem np. bieganie, rower, rolki?
Ostatnio zauwazyłam dziwne zachowanie wśród ludzi na ulicy. Jako, że od kilku tygodni spędzam czas aktywnie (rolki, bieganie, rower), jestem "narażona" na wzrok przechodniów. No i kilka takich sytuacji, uwagi kierowane pod moim adresem pochodziły od dziewczyn.Uwagi typu:uważaj, bo się wy*ebiesz. albo:co tak zapierdzielasz, myślisz, ze fajna jesteś? Lub:uważaj jak jedziesz, idiotko (jechałam drogą dla rowerów, a dziewczyna szła chodnikiem, więc nijak nie była narażona na jakiś wypadek).
Nie wiem , skąd się to bierze, nie powiem, często są też miłe komentarze, ale mimo wszystko nie jest to przyjemne.
Czy spotkałyście się z czymś takim? Ja staram się nie przejmować tym, ale zastanawiam się co kieruje takimi osobami.
25 kwietnia 2016, 13:39
Ja miałam inaczej - zrobiłam 8 kółko na rowerze wokół jakiegoś osiedla, a jacyś goście wstali z ławek i zaczęli mnie oklaskiwać :D
25 kwietnia 2016, 13:55
Ja jak jadę rowerem ścieżką rowerową i pieszy również nią idzie, to jadę maksymalnie najbliżej tego pieszego.... Czasem zwracam uwagę, to nie miejssce na spacerowanie, jest to niebezpieczne dla jednej i drugiej strony, w szczególności dla rowerzysty.
25 kwietnia 2016, 17:54
Co do wieku to na oko były to babki 25 lat i więcej, jakieś gówniary też się zdarzyły, fakt, że wszystkie w stylu "patolki" trochę. Co ciekawe, faceci zawsze rzucą jakąś miłą uwagę (np. ale fajnie jedzie!) czy jakieś komplementy. To dziewczyny wykazują się totalnym brakiem kultury. I nie mieszkam na zadupiu, tylko w dużym mieście. Mojej wagi akurat nie komentują, bo jestem szczupła, ale pewnie gdybym była grubsza to by dopiero było. Dzięki za odpowiedzi:)
25 kwietnia 2016, 21:30
Dokładnie. Uważaj mimozo,bo kiedyś też będziesz potrzebowała żeby się rozstąpili :3Jeśli miała prawo jechać tym chodnikiem (dozwolony ruch rowerowy albo chodnik większy niż, 2,5m), grzecznie zadzwoniła dzwonkiem to naprawdę trzeba robić problem i nie można takiego rowerzysty przepuścić?Co co ogólnego pytania to ja się nie spotkałam żeby mi ktoś coś takiego nieprzyjemnego powiedział (ani na siłowni, ani w parku jak jeżdzę na rowerze, ani na basenie). Na wzrok ludzi nie zwaracam uwagi więc nawet nie wiem, z resztą co sobie ktoś pomyśli to pomyśli. O ile nic nie powie- jest OK :Da ja dzisiaj sobie idę a tu środkiem chodnika jedzie taka mimoza na retrorowerku i wszyscy mają się rozstąpić bo jedzie księżniczka
ekhem... Jazda chodnikiem jest WYKROCZENIEM. Można jechać tylko po ddr, albo wtedy, kiedy jest droga współdzielona. Jest jeszcze jeden wyjątek: bardzo złe warunki atmosferyczne i zła widoczność, oraz gdy przy jezdni jest zakaz jazdy rowerem. W pozostałych przypadkach, o ile nie jest się dzieckiem, chodnikiem jeździć nie wolno.
Sam dużo jeżdżę rowerem, ale wkurza mnie jak muszę odskakiwać, bo ktoś slalomy sobie urządza po chodniku (najczęściej bardzo wąskim). Jazda ulicą nie boli. Zresztą jest o wiele łatwiejsza.
@igusek nawet na drodze współdzielonej nie miała prawa jechać środkiem, obowiązuje ruch prawostronny.
25 kwietnia 2016, 22:14
Hm, takie uwagi to zdarzały się w podstawówce czy gimnazjum, ewentualnie od mniej rozgarniętych ludzi w liceum. Ile masz lat?
25 kwietnia 2016, 22:17
Nie, z nieprzyjemnymi zachowaniami nie miałam do czynienia. Raz tylko podrywał mnie jeden Ruski i ciężko zapraszał do siebie do domu ;-)
26 kwietnia 2016, 00:07
Najlepsze lekarstwo na takie zachowanie- ignorancja. Wiem coś na ten temat bo sama nie raz słyszałam nieprzychylne komentarze na swój temat podczas biegania czy nawet jazdy na rowerze. Tyczy się to według mnie bardziej osób z nadwagą co jest idealną pożywką dla komentujących widzieć taką osobę podczas uprawiania sportu. Ale najważniejsze to nie przejmować się takim zachowaniem i iść do przodu z uśmiechem na twarzy na złość takim ludziom :)
26 kwietnia 2016, 07:47
Co do wieku to na oko były to babki 25 lat i więcej, jakieś gówniary też się zdarzyły, fakt, że wszystkie w stylu "patolki" trochę. Co ciekawe, faceci zawsze rzucą jakąś miłą uwagę (np. ale fajnie jedzie!) czy jakieś komplementy. To dziewczyny wykazują się totalnym brakiem kultury. I nie mieszkam na zadupiu, tylko w dużym mieście. Mojej wagi akurat nie komentują, bo jestem szczupła, ale pewnie gdybym była grubsza to by dopiero było. Dzięki za odpowiedzi:)
o widzisz, tu się muszę przychylić, chociaż naprawdę chciałabym byc daleko od oceniania i walenia stereotypami, ale nieprzyjemne komentarze słyszałam właściwie od takich dziewczyn, kiedy śmigałam sobie w sobotę o 8 rano nad Wisłą, a te widać, że jeszcze od wczoraj w domu nie były ;)
raz od dziewczyny ze słuchawkami na uszach, którą zniosło na ścieżkę i nadzwyczajnie się wystraszyła, że ktoś obok niej od tyłu nadjeżdża, no ale to nie moja wina ;)
2 maja 2016, 13:22
Matko... Gdzie Wy mieszkacie? Straszne. Mieszkam w Rzeszowie, biegam, trenuję na świeżym powietrzu na silowni w "parku" i w życiu nie spotkałam się z podobnymi słowami, raczej odwrotnie, zachętą. Bardzo dużo ludzi tu biega, trenuje i nawet nie widziałam, żeby ktokolwiek do kogoś powiedział coś niemiłego.