Temat: Symulator schodow

cześć,  niedawno natknęłam się na vitalii,  a niestety nie  zapisałam nazwy, na maszynę  symulujaca wchodzenie po schodach. Nie chodzi mi ani stepper, ani o bieżnie,  to było coś i  innego. Mozna  na nim ćwiczyć tylko 15-30 min jednorazowo, macie jakiespomysly?

Ja wiem o ci chodzi nie pamietam nazwy ale to chyba strata kasy pdobnie jak te maszyny wibrujace do masazu przynajmniej jak chcesz to kupić do domu. Bo w klubie moze i zdac egzamin.

Pasek wagi

zapraszamdo mbie do domu,mieszkamna 11p symulator zbedny ;-p

haha, no dobrze powiedziane, najlepsze jest samoistne wchodzenie po schodach, jak ktos sobie w ten sposob pocwiczy przez kilkanascie minut dziennie, codziennie, to juz bedzie mial o wiele mniej kilogramow, takze to jedna kwestia, druga jest taka, ze ja w ogole nie wierze w te wszystkie symulatory i te gadzety elektroniczne, ktore zazwyczaj mozna o kant stolu rozbic, moze jest to jakis wabik dla naiwnych, ale moim zdaniem one wiele nie pomagaj, a tylko sporo kosztuja 

Sunrise2016 napisał(a):

haha, no dobrze powiedziane, najlepsze jest samoistne wchodzenie po schodach, jak ktos sobie w ten sposob pocwiczy przez kilkanascie minut dziennie, codziennie, to juz bedzie mial o wiele mniej kilogramow, takze to jedna kwestia, druga jest taka, ze ja w ogole nie wierze w te wszystkie symulatory i te gadzety elektroniczne, ktore zazwyczaj mozna o kant stolu rozbic, moze jest to jakis wabik dla naiwnych, ale moim zdaniem one wiele nie pomagaj, a tylko sporo kosztuja 

ale w jakim sensie to jest niby gadzet? zwykla maszyna do cwiczen z takimi jakby ruchomymi schodami, po ktorych musisz sie wspinac. meczysz sie tak samo jak wchodzac po normalnych schodach - co w tym naiwnego?

Pasek wagi

Ale mówisz o tym?

Włazi się po schodach, które, tak jak nie bieżni, ciągle się przesuwają.  Akurat ta nazywa się Matrix Climbmill

Ostatnio pewna trenerka odradziła mi wszelkie steppery i symulatory,ponieważ jest to obciążające dla kolan.

Pasek wagi

pitroczna napisał(a):

Sunrise2016 napisał(a):

haha, no dobrze powiedziane, najlepsze jest samoistne wchodzenie po schodach, jak ktos sobie w ten sposob pocwiczy przez kilkanascie minut dziennie, codziennie, to juz bedzie mial o wiele mniej kilogramow, takze to jedna kwestia, druga jest taka, ze ja w ogole nie wierze w te wszystkie symulatory i te gadzety elektroniczne, ktore zazwyczaj mozna o kant stolu rozbic, moze jest to jakis wabik dla naiwnych, ale moim zdaniem one wiele nie pomagaj, a tylko sporo kosztuja 
ale w jakim sensie to jest niby gadzet? zwykla maszyna do cwiczen z takimi jakby ruchomymi schodami, po ktorych musisz sie wspinac. meczysz sie tak samo jak wchodzac po normalnych schodach - co w tym naiwnego?

W takim sensie, że nie ma sensu kupować do domu czegoś, co symuluje ruch, który możesz wykonywać bez tego sprzętu, za darmo. Tak samo jak nie ma sensu wjeżdżanie do klubu fitness windą na 2 piętro po to tylko, żeby sobie na tym sprzęcie poćwiczyć, choć obok windy są schody i tak samo jak nie ma sensu chodzenie po bieżni, jeśli w pobliżu jest park/las/bulwar i piękna pogoda.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.