- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 maja 2015, 21:11
Witam :) Potrzebuje sensownej porady dotyczącej siłowni. Otóż - zaczynajac od początku- mam słabe plecki. Mój kręgosłup jest delikatnie rzecz biorąc - g**niany. Już dwa razy przeszłam rwę kulszowa, byłam nastawiana x razy ... No po prostu jest słabo. Chodziłam na siłownie ale lekarz odradził bieganie i stwierdził ze muszę wzmocnić mięśnie trzymające kręgosłup w kupie. Zaszlam wiec na siłownie pogadałam z panem trenerem, pan trener pogadał z innymi trenerami po czym ... Zarzucił mi na ramiona metalowa belke ( nie jestem pewna jak to się nazywa dokładnie) i kazał walić przysiady ... No cóż ... Oddałam mu ta nieszczęsna Belkę i wyszłam ... Chce ćwiczyć ale nie chce żeby jakiś kretyn zniszczył mi zdrowie do końca ... Czy ktoś ma jakieś dobre rady dla połamańców na siłowni? Każda rada się przyda :)
Edytowany przez kachagrubacha.wroclaw 13 maja 2015, 21:18
13 maja 2015, 21:27
Dlaczego z góry zakładasz, że to "kretyn"? Poza paroma wyjątkami, kiedy zmiany zwyrodnieniowe są zbyt zaawansowane, wzmocnienie mięśni grzbietu i ogólnie mięśni głębokich jest wręcz zalecane, a do tego racjonalnie zaprogramowany trening z obciążeniem nadaje się bardzo dobrze. Poza tym, trening na trx, wzmacnianie tzw. centrum.
13 maja 2015, 21:47
a co ci nie odpowiadało w proponowanych przez niego ćwiczeniach, żeś taka oburzona wyszła? Bo wygląda na to, że masz zero pojęcia o temacie i zakładasz, że inni tak samo.
13 maja 2015, 21:55
Ojej, ale to zależy od wskazań od fizjo, przecież nikt nie wie, co ci wolno, a co nie. Trening pleców na maszynach akurat niewiele się różni od treningu na wolnych ciężarach (przy klacie np. różnica jest znaczna w stopniu asekuracji). Wiadomo - ćwiczy się całe ciało, poświęcając plecom trochę więcej uwagi. Czyli np. bierzesz gotowy program treningowy, sprawdzasz z trenerem/fizjo, czy nie trzeba jakiś ćwiczeń zmienić lub wywalić + ew. dodajesz ćwiczenia rehabilitacyjne na plecy.
13 maja 2015, 22:43
Moim zdaniem zamiast do trenera na siłowni(często zrobili internetowy kurs w 3 dnii) warto udać się do fizjoterapeuty ,on ułoży Ci sensowny plan ćwiczeń ,powie co możesz a co nie. Ładnie wszystko rozpisze i będziesz wiedziała jak ćwiczyć. Musisz zbudować masę mięśniową ale nie uszkadzająć i nie obciążając przy tym krążków międzykręgowych .
13 maja 2015, 22:43
Moim zdaniem zamiast do trenera na siłowni(często zrobili internetowy kurs w 3 dnii) warto udać się do fizjoterapeuty ,on ułoży Ci sensowny plan ćwiczeń ,powie co możesz a co nie. Ładnie wszystko rozpisze i będziesz wiedziała jak ćwiczyć. Musisz zbudować masę mięśniową ale nie uszkadzająć i nie obciążając przy tym krążków międzykręgowych .
14 maja 2015, 00:08
a co ci nie odpowiadało w proponowanych przez niego ćwiczeniach, żeś taka oburzona wyszła? Bo wygląda na to, że masz zero pojęcia o temacie i zakładasz, że inni tak samo.
14 maja 2015, 00:14
@jurysdykcja - no ja właśnie chciałam ustalić jakiś program żeby ustalić z lekarzem co mogę a co nie a szanowny pan trener tylko zarzucił mi ciężar I mimo mojej skargi na ból w lędźwiach poszedł dalej ... Tyle było naszej konsultacji :(
Edytowany przez kachagrubacha.wroclaw 14 maja 2015, 00:16
14 maja 2015, 08:11
Program moze byc dowolny. Liczy sie prawidlowa technika. Przysiady , martwe ciagi, cwiczenia w pochyleniu najbardziej obciazaja plecy. Program musisz i tak skonsultowac z lekarzem wiec w nastepnej kolejnosci musisz nauczyc sie techniki, a tutaj przyda się pomoc trenera.
17 maja 2015, 12:26
Bardzo dobrze zrobiłaś wychodząc z siłowni i nie słuchając ślepo trenera, bo ja ostatnio przeszłam podobną sytuację - mam problemy z kręgosłupem z powodu przeciężań w pracy i obecnie jestem podczas w trakcie trzeciej rehabilitacji - i w zeszłym tygodniu rozmawiałam ze swoim fizjoterapeutą na temat ćwiczeń bo niby zaczęłam ćwiczyć na siłowni i chodzić na basen, a boli coraz bardziej :( moja historia jest taka: w styczniu zaczęłam pierwszą rehabilitację i lekarz mówił, że trzeba ćwiczyć i wzmacniać gorset mięśniowy - no to ok, zaczęłam chodzi na basen najpierw raz w tygodniu (na aqua aerobic), potem zaczęłam dwa razy w tygodniu - coś tam się niby poprawiło, ale nie wiem czy to raczej nie zasługa tych rehabilitacji, a jakiś miesiąc temu poszłam na siłownię, powiedziałam trenerowi z czym mam problem i poprosiłam o jakieś ćwiczenia, ale tak żebym mogła się ruszać bo mam pracę nie-biurkową - i pan mi pokazał takie trzy ćwiczenia, po czym po trzech razach na siłowni ledwo chodziłam - więc przestałam chodzić i na basen i na siłownię. Fizjoterapeuta powiedział, że nawet basen, a co dopiero siłownia przy słabym lub chorym kręgosłupie absolutnie odpada, ponieważ są to zbyt gwałtowne ruchy - ćwiczenia absolutnie nie powinny sprawiać bólu !!! ja myślałam, że jak będę sobie chodzić na basen i robić ledwo trzy małe ćwiczonka na siłowni to będzie super - a okazało się, że przy słabym kręgosłupie jaki mam nawet to jest zwyczajnie zbyt obciążające. Fizjo pokazał mi parę ćwiczeń i mówił, że można włączyć basen czy siłownię dopiero kiedy po tych ćwiczeniach (zwiększeniu ilości powtórzeń i pogłębieniu ruchów do pełnego zakresu)nie będzie żadnego bólu czy dyskomfortu (możliwe zmęczenie mięśni, ale bez bólu !!) odczekać trzy tygodnie - i można wtedy wejść na wyższy poziom wtajemniczenia - mam nadzieję, że jakoś pomogłam. W razie potrzeby służe paroma nieinwazyjnymi ćwiczeniami do wykonania w domu