- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 marca 2015, 16:41
Hej,
czy któraś z Was ćwiczy na orbitreku od dłuższego lub od jakiegoś czasu regularnie? Czy mozecie w takim razie powiedzieć jakie są efekty ćwiczeń? Czy tłuszczyk z brzucha tez znika czy raczej z nóg? Jak często ćwiczycie i jak długo?
Dziękuję :)
29 marca 2015, 16:47
Na pewno jest moim przyjacielem. Żegnam się dzięki niemu z cellulitem. I pomaga mi ze zgubieniem kilogramów, ćwiczę codziennie 40 min.
29 marca 2015, 16:48
Ciezko powiedziec bo nie cwicze tylko na samym orbiterku. Ja gi uzywam to rozgrzewki na silowni albo jak nie chce mi sie jakos specjalnie cwiczyc. Naprwno jakies tam efekty daje :)
29 marca 2015, 17:00
podłanczam się pod pytanie.. ja od poniedziałku rano i wieczorem robię po 30 min - na razie na efekty muszę jeszcze poczekać
29 marca 2015, 17:06
http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/1481631 moje porównanie
5 kwietnia 2015, 12:27
Super modeluje pupe i ogólnie spala tłuszcz - jak to kardio. Kiedy ćwiczy się "bez trzymanki" to bardziej pracują mięśnie brzucha co polecam bardzo. No i jeżeli nie chcesz rozbudować mięśni łydek to stopy PŁASKO na ziemi, nie stawaj na palcach podczas ćwiczeń, pilnuj tego. Warto ćwiczyć na nim zdecydowanie. :)
9 kwietnia 2015, 13:05
Hej, przez jakiś czas ćwiczyłam na orbitreku, teraz biegam (zima na bieżni w siłowni, jak jest cieplej na zewnątrz) i z mojego doświadczenia wynika (odkąd zaczęłam regularnie ćwiczyć - 2-3 razy w tygodniu) że po pierwsze - żeby chudnąć trzeba ćwiczyć (najlepszy jest bieg, orbitrek rowerek stacjonarny albo ręczny, wiosełka) co najmniej 45 min do godziny, w tempie UMIARKOWANYM (!), tętno 130 jest optymalne, ale jak ktoś jest niewprawiony to będzie wyższe, później organizm się przyzwyczaja i tętno spada. to jest trening tzw aerobowy. dynamika tego treningu jest taka, że organizm najpierw spala glikogen z mięśni, jak już spali, to zaczyna spalać tłuszczyk. Wysiłek nie może być za intensywny, bo będzie spalał mięśnie, a to nie o to chodzi. Musi trwać odpowiednio długo, bo jak się za szybko skończy trening, to do spalania tłuszczu w ogóle nie dojdzie. U osób niewprawionych spalanie tłuszczu zaczyna się dopiero po 30 minutach treningu, u wytrenowanych po 15-20. Obojętny jest rodzaj aktywności. Chudnie się po całości, ze wszystkiego, nogi-uda, ramiona, biust, brzuch, biodra, to cecha indywidualna z czego najbardziej i najszybciej, ja miałam nadwagę typu brzusznego, i tu mi spadło na końcu i najszybciej przyrasta jak mam zawirowania żywieniowe, typu święta. jestem pod opieką poradni dietetycznej, stosuję zadaną dietę (przestrzegam diety! nie odchudzam się po swojemu) oraz chodzę na siłownie 2-3 razy w tyg., miałam na początku trening indywidualny, powiedziałam co chcę osiągnąć, trener powiedział jak, stosuję się do zaleceń, i działa! Schudłam w ciągu 2,5 miesiąca 10 kg (dieta + trening), w ciągu 6 miesięcy 15 kg, ale jestem od ponad 2 miesięcy na tzw. stabilizacji wagi, co polega na stopniowym i sukcesywnym dodawaniu do jadłospisu po 100 kalorii więcej dziennie, co 3 tygodnie, aż do osiągnięcia mojej dziennej dawki zapotrzebowania na energię. Nadal chudnę. Bardzo sobie chwalę taki system, on naprawdę działa.
Ale jest jeden myk - żeby chudnąć, dzienny bilans energetyczny organizmu musi być ujemny, czyli dostarczać musisz mniej energii niż spalasz. Wtedy będziesz chudła, i to z tłuszczu. Dla kobiety dorosłej jest to ok. 1500 ckal minimum, ale to sprawa indywidualna. jeśli masz kiepskie nawyki żywieniowe, a waga stoi w miejscu, to będziesz chudła, jeśli włączysz ćwiczenia, ale jeśli sukcesywnie tyjesz, to wątpię, ćwiczenia raczej spowodują, że nie będziesz tyła, niż że schudniesz. jest też taka rzecz, ze regularne ćwiczenia rozbudowują mięśnie, wcale nie tak mocno wizualnie, ale mięśnie ważą dużo więcej niż tłuszcz, przy takiej samej objętości. Czy zamieniasz tłuszcz na mięśnie widać o obwodach ciała, ale trzeba się mierzyć uczciwie. takie się mierzy na wysokości pępka, zawsze w tym samym miejscu. Jeśli waga nie spada, ale szczuplejesz, to świetnie, ale z moich obserwacji w poradni wynika, że dla kobiet grunt to waga, i są niepocieszone, jak waga nie spada, mimo że ciał ładnie się zmienia.
Przede wszystkim ćwiczenia jakie by nie były, powinny sprawiać jak najwięcej przyjemności, wtedy chce się człowiek ruszać. Nie forsuj się, wdrażaj do ćwiczeń powolutku, rób kilkuminutowe przerwy na odpoczynek, i pamiętaj, żeby spalać tłuszcz, WYSIŁEK MUSI BYĆ UMIARKOWANY!!!
serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości, bo rezultaty warte są wysiłku!
9 kwietnia 2015, 15:13
Ze wszystkich sprzętów dla chomików (do których zaliczam rowerki stacjonarne, orbiterki, steppery itp) to orbiterki są chyba najfajniejsze i daje się na nich porządnie spocić. Ja mam w domu taki ze średnim kołem i ćwicząc 20 - 25 minut dziennie (nudzi mnie to niemiłosiernie) w średnim tempie (bo czytam książkę i jak szybciej biegam to mi literki przeskakują) do efektów mogę zaliczyć: świetnie wymodelowane łydki (serio - rewelacja), poprawę kondycji (łatwo było przejść od orbiterka do spokojnego jogingu, bez większej zadyszki i strasznych zakwasów. A i jeszcze mnie żylak nie boli po ćwiczeniach na orbiterku (no a przy siedzącej pracy to ważne). Spektakularnych efektów odchudzania nie mam, co do mięsni brzucha też nie stwierdzam efektów (może gdyby ćwiczyć dłużej i szybciej, to by były).