- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 600
25 grudnia 2010, 16:28
Hej, na początek życzę wszystkim wesołych świąt :)
A teraz do rzeczy.
Chcę schudnąć ok. 8-10 kg, głównie zależy mi na zrzuceniu tłuszczu z ud, łydek, brzucha i bioder (typowe, wiem).
Jestem na "diecie" MŻ + codziennie skaczę na skakance, ćwiczę na leg magic, robię brzuszki itp.
Postanowiłam zapisać się na siłownię, bo zauważyłam, że wiele osób to doradza na spalanie tłuszczu. I tutaj pojawia się moje pytanie.
Jak myślicie, ile razy w tygodniu, na jakich sprzętach i ile czasu powinnam ćwiczyć na siłowni, żeby zrzucić tłuszcz z tych okolic, które wymieniłam wyżej?
Dodam, że mam 17 lat.
Z góry dziękuję za odpowiedzi :)
- Dołączył: 2010-12-25
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 7
25 grudnia 2010, 18:54
Wesołych świat :) wiesz co, ja wogole odradzalabym Ci siłownie, a przynajmniej cięzkie ćwiczenia bo mi urosły kiedyś mięsnie od tego i nie wygladalo to dobrze... mysle ze lekkie ciwiczenia nawet w domu ale czesto
25 grudnia 2010, 19:20
Dokładnie ja też odradzam siłownie bo ten tłuszcz przerobi się w mięsnie i w efekcioe będziesz więcj ważyc.... Skacz na tej skakance możesz robić też brzuszki i jkaies rozciągania;)
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
25 grudnia 2010, 19:48
Myślę, że te ćwiczenia które wykonujesz w zupełności wystarczą. Ważna jest tylko systematyczność i żeby się po miesiącu nie zniechęcić. Ćwicz sobie co drugi dzień przykładowo i będzie ok!
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 600
25 grudnia 2010, 20:04
Hm, nawet orbiterek czy bieżnia?