Temat: mobilizacja do cwiczen

dziewczyny jak mobilizujecie się do cwiczeń? ja od 1,5h staram się zabrac i nic, nie chce mi sie ;o wogule nie mam zapału.. kiedyś bardzo często cwiczyłam a teraz dupy mi się nie chce ruszyc.. a jak już się zabiore to robie wszystko tak mozolnie, powoli, nawet się nie poce.. prosze, zmuście mnie jakoś ;o
wybieram ćwiczenia które mi sprawiają przyjemność

lubię ćwiczyć na orbitreku, nordic walking (nie w taką pogodę, jak mamy aktualnie), latem jeżdżę na rowerze

nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mnie zmusił do tzw ćwiczeń dywanowych (za mało dynamiczne) i do stepu (strasznie mi sie nogi plączą)  :)
Ojoj, ja ma problem ze zmuszeniem się do a6w codziennie. Ale po prostu puszczam jakąś dającą kopa muzykę (ostatnio pomaga Eminem i "No love" chociaż to kompletnie nie mój rodzaj muzyki) i jakoś idzie
wystarczy spojrzec w lustro i zobaczyc te wszytkie boczki, faldki i odrazu jest mobilizacja :P
Pasek wagi
ja jak patrze w lustro na boczki to wcale mnie to nie mobilizuje tylko zasmuca...  ja tak jak poprzedniczka włączam sobie muzykę albo na You Tube jest Billi Blanks ktory prowadzi cwiczenia i robie sobie taką serię codziennie, Ale facet jest wymagajacy wiec zawsze sie spoce i tylko raz udało mi sie przetrwać cały trening  są  tam filmiki podzielone na częsci. Ja wybieram Cardio coś tam...  on w zółtej koszulce jest. I jest tam 5 filmikow..  To mi pomoaga;D
co do filmików na youtube, ja polecam aerobik Paula Eugena ;) tylko trzeb poszperac i wybrac sobie taki jaki pasuje bo są też taki jakby przeplatane z tańcem. ja wybieram bez tańca też jakiś cardio ;) kiedyś robiłam to codziennie ale teraz jak wyżej wspomniałam nie chce mi się ruszyc tyłka.. codziennie robie 8min abs ale wiem, że to za mało.. chociaż dobre i to ;p
ćwiczeń dywanowych nie lubię i też trudno mi sie do nich zmusić... jak dla mnie najlepszym sposobem na poruszanie się jest wykupienie karnetu czy to na basen czy na siłownię lub cokolwiek innego co lubisz... jak wydasz jakąś tam sumę pieniędzy będzie ci ich poprostu szkoda żeby przepadły...;P
Też mam problemy z automobilizacją, dlatego zapisałam się na zajęcia fitness - w grupie raźniej, a do tego dochodzi nutka rywalizacji.:)
sama jestem dla siebie inspiracją. patrzę w lustro, widzę swoje osiągnięcia i ćwiczę, żeby zachować to ciało
Zazdroszczę! Ja też osiągam stan pełnej mobilizacji dopiero gdy trzymam w ręku wykupiony karnet - wtedy ćwiczę regularnie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.