Temat: 2 godziny steppera dziennie?

Wygrzebałam z piwnicy stary stepper. Spędzam teraz dużo czasu w domu (praca), na basen czy siłownie mnie nie stać, niespecjalnie mam gdzie biegać (przy jezdni z alergią, - kiedyś biegałam i podziękuję). Dywanówki mi się znudziły, skakanka też. Więc postanowiłam odświeżyć znajomość ze stepperem, bo innego sprzętu nie mam, a można sobie na nim chodzić nawet czytając książkę.

Ale widzę, że stepper mimo tego, że niewielki i niedrogi, pomo tego, że pali się na nim (podobno) 200-300  kcal w pół godziny, jest zupełnie niepopularny wśród vitalijek... Dlaczego?

Co myślicie o chodzeniu szybkim tempem i na max. obciążeniu 2 godziny dziennie, co trzy dni jeden dzień wolny?

Edit: Dodam, że mój stepper to tani szmelc, więc maksymalne obciążenie to naprawdę nie jest dużo.
nie wiem czy dasz rade ;p

Nie uważam, by tak długie ćwiczenia były zdrowe.
Zasadniczo już tak od paru dni ćwiczę i czuję się dobrze. Niby to nie jest najlepsze dla kolan, ale coś trzeba robić, a nie tylko siedzieć na dupsku...
Taaaak, i przyzwyczajaj swoje ciało do jednostajnego nadmiernego wysiłku

lucyohlucy napisał(a):

Taaaak, i przyzwyczajaj swoje ciało do jednostajnego nadmiernego wysiłku


Uściślij "nadmierny" . Wiadomo, że nie można przesadzić z ćwiczeniami, ale skoro nic mi nie jest? Zakwasów też nie mam nadzwyczajnych. Tak jak pisałam, niespecjalnie mam możliwość uprawiać jakiś inny sport.
a wlasnie na jakim obciazeniu cwiczysz? :) 
tez go posiadam i nie wiem czy lepiej ustawic tak zeby nogi lekko chodzily czy zeby bylo ciężej ? 

happyandslim napisał(a):

a wlasnie na jakim obciazeniu cwiczysz? :) tez go posiadam i nie wiem czy lepiej ustawic tak zeby nogi lekko chodzily czy zeby bylo ciężej ? 


Ciężko mi powiedzieć, bo mam taki z pokrętłem, ustawiam tak, żeby było jak najciężej, ale wcale jakoś ciężko nie jest - nie ma porównania z maszynami na siłowaniach.
ćwiczyłam na stepperze 2 tygodnie po 1-1,5h prawie codziennie (oprócz niedzieli) i mi się odechciało  po pierwsze jest to mega nudne, nawet przy oglądaniu filmu mi się nudziło. po drugie wydawało mi się że łydki mi puchły, nie wiem dlaczego  po trzecie mój stepper jest do bani zapłaciłam za niego 120 zł nagrzewał się, skrzypiał i licznik liczył tylko niektóre kroki- głupia byłam że go nie odesłałam przecież był na gwarancji  no i czasami kolana miały dość i bolały  http://allegro.pl/stepper-prosty-steper-mocne-tloki-axer-kurier-24h-i3367075628.html mam taki tylko bez tej regulacji   może w zimę do niego powrócę ale na chwilę obecną stoi schowany pod łóżkiem, wolę wyjść na rower lub poćwiczyć z filmikami na yt  Jeśli dasz radę to powodzianie  Każdy wysiłek jest dobry 
 

Misiulekkk napisał(a):

ćwiczyłam na stepperze 2 tygodnie po 1-1,5h prawie codziennie (oprócz niedzieli) i mi się odechciało  po pierwsze jest to mega nudne, nawet przy oglądaniu filmu mi się nudziło. po drugie wydawało mi się że łydki mi puchły, nie wiem dlaczego  po trzecie mój stepper jest do bani zapłaciłam za niego 120 zł nagrzewał się, skrzypiał i licznik liczył tylko niektóre kroki- głupia byłam że go nie odesłałam przecież był na gwarancji  no i czasami kolana miały dość i bolały  http://allegro.pl/stepper-prosty-steper-mocne-tloki-axer-kurier-24h-i3367075628.html mam taki tylko bez tej regulacji   może w zimę do niego powrócę ale na chwilę obecną stoi schowany pod łóżkiem, wolę wyjść na rower lub poćwiczyć z filmikami na yt  Jeśli dasz radę to powodzianie  Każdy wysiłek jest dobry  


Mam prawie taki sam, ale w liczniku wieki temu wyczerpała się bateria, a nie chciało mi się jej wymieniać .
Jestem spokojny człowiek, na stepperze się relaksuję a nie nudzę, ale to się może zmienić za 2 tygodnie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.