Temat: Fałdki na plecach :(

trochę pewnie tak. a w jakiej kondycji fizycznej jesteś ? może warto pobiegać ?:)

Na rowerku jeżdże codziennie po 40 minut- godzinie. 
Póki co boję się troche biegać, bo z moją wagą to jeszcze nie najlepszy pomysł, bo za mocno obciążyłabym stawy. 

Na pewno da coś w spalaniu z całego ciała, ale czy dużo spadnie z pleców to nie wiem. Równiez polecam bieganie albo na początek długie spacery/marsze.

przepraszam, nie mam zwyczaju patrzeć na pasek z wagą .. w takim razie tak jak ktoś napisał, może zacznij od marszów :) 

najpierw marsz stopniowo możesz go włączyć do ćwiczeń, powiedzmy zaczynając od 20 minut,pare dni pozniej mozesz już to zmieniać na marszo-bieg czyli taki truchcik znowu po 20-30 minut i jak już będziesz czuła po paru tygodniach,że jesteś gotowa to bieg, dostosuj tępo do siebie. Bieganie jest rewelacyjne,bo spala tłuszcz z całego ciała, w moim przypadku to się sprawdza w pozbyciu fałdek, pozdrawiam i powodzenia :)) 

Przy tej wadze te faldki i tak beda. Nie ma na nie konkretnych cwiczen, bo to tluszcz a tluszczu sie nie cwiczy. Musisz go po prostu spalic, wiec cardio, cardio i jeszcze raz cardio! Oczywiscie o cwiczeniach silowych nie nalezy zapominac. Moim zdaniem na te plecy moga pomoc cwicz. Silowe na partie plecow i ledzwiowe. Do tego basen

Też miałam fałdki na plecach, mi pomogło hula hop -plecy mam teraz "gładkie"

Polecam hulahop i nie prawda ,ze rower dziala bardziej na dolne partie od miesiaca jezdze mam za soba 700 km i z ud mi nic nie spadlo jak mialam 55 tak mam tylko z lydek mam teraz 31 ale to tez cm, a najwiecej pod biustem bo az 9 cm w talii 4 w brzuchu tez 4-5 i w biodrach 3 , jezdzij i rob sobie szybszy marsz