Temat: chodzę na siłownię - tyję

Hej, od jakiegoś miesiąca ćwicze 2 razy  w tygodniu na siłowni, głownie jest to beiżnia i rowerek , wiem że to może mało ale narazie nie mam czasu chodzić częściej - czyt. szkoła. I jest tu problem jeżeli chodzi o diete to można powiedzieć, ze po prostu uważam na to co jem, nie opycham się , ale zdarzają się grzeszki. Chodzę na siłownię aby spalić tłuszczyk, a tymczasem cm lecą bardzo w górę nie wspominając o wadze... Najgorzej jest z łydkami już od biegania przybyło mi aż 2 cm.. Czy da to się teraz jakoś naprawić? Nie chcę wyrabiać mięśni, miałam nadzieje że schudne, poprawie kondycje mojego ciała a tymczaem czuje się jeszcze ciężej. Czy wprowadzić jakąś określoną diete? Ile kcal? Kompletnie się na tym nie znam i bardzo prosiłabym o pomoc. Chcę tylko i wyłącznie schudnąc, pozbyć się tłuszczyku z brzucha, nóg . Doradzcie cos błagam bo się załamałam i nie widze sensu dalszego chodzenia na siłownie. Help ;(
ja skalpeluję 3-4x w tygodniu + 1-2 razy basen; efekty murowane :)
napisz co jesz
albo wydaje ci sie ze jesz dobrze a nie jest tak
a moze masz rozwalony metabolizm i tyjesz

Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

napisz co jeszalbo wydaje ci sie ze jesz dobrze a nie jest taka moze masz rozwalony metabolizm i tyjesz
jak powiedziałam jem "normlanie" tzn nie ograniczam się nie wiem do ilu kalorii ale też uważam żeny nie przesadzać eh..
zanim zaczniesz cwiczyc na siłowni to musisz pamietac, że istnieją kilka grup ćwiczeń na mase, rzeżbe, schudniecie itp wszystko zalezy od natezenia i serii cwiczen. Poza tym normalne jest ze na poczatku przybywa cm bo wzmacnija sie miesnie, ale ten stan nie bedzie trwac wiecznie
Zamiast siłownię proponuję zajęcia z trenerem - fitness - mi po 3 zajęciach spadło 6.5cm ;)

newlife96 napisał(a):

Hej, od jakiegoś miesiąca ćwicze 2 razy  w tygodniu na siłowni, głownie jest to beiżnia i rowerek , wiem że to może mało ale narazie nie mam czasu chodzić częściej - czyt. szkoła. I jest tu problem jeżeli chodzi o diete to można powiedzieć, ze po prostu uważam na to co jem, nie opycham się , ale zdarzają się grzeszki. Chodzę na siłownię aby spalić tłuszczyk, a tymczasem cm lecą bardzo w górę nie wspominając o wadze... Najgorzej jest z łydkami już od biegania przybyło mi aż 2 cm.. Czy da to się teraz jakoś naprawić? Nie chcę wyrabiać mięśni, miałam nadzieje że schudne, poprawie kondycje mojego ciała a tymczaem czuje się jeszcze ciężej. Czy wprowadzić jakąś określoną diete? Ile kcal? Kompletnie się na tym nie znam i bardzo prosiłabym o pomoc. Chcę tylko i wyłącznie schudnąc, pozbyć się tłuszczyku z brzucha, nóg . Doradzcie cos błagam bo się załamałam i nie widze sensu dalszego chodzenia na siłownie. Help ;(

 

Cos ściemniasz.
Jeżeli cm i waga idą w górę tzn, ze tyjesz i bynajmniej nie są to mięsnie. Nie oszukuj się. Nie jest możliwe, żebyś miała takie przyrosty w tak krótkim czasie, więc skoro coś rośnie to jest to tłuszczyk, albo ewentualnie nieco mięśni - tyci tyci - i tłuszcz. ;)

Fizjologia jest nieubłagana. U kobiet bez odpowiedniego "wspomagania", mega ciężko o jakiekolwiek przyrosty suchej masy mięśniowej.
Ty ćwiczysz miesiąc i twierdzisz, że rosną Ci mięśnie. 2cm w łydce od biegania. NIEMOŻLIWE - nie ten rodzaj wysiłku.

Ewidentnie masz złą dietę, możliwe że i trening do bani (na siłowni biegasz?) wiec niestety tyłek rośnie.
Na moje oko to albo za dużo jesz, albo jesz byle co, nie przestrzegając proporcji WBT i efekty masz takie jakie masz.

Skoro się na tym zupełnie nie znasz, to niestety nie oczekuj, ze tutaj Ci ktoś wyjaśni, bo 99% piszących też nie ma pojęcie co i jak. Czasami takie bzdety wypisują, że ręce opadają, a Ty nie będziesz w stanie zweryfikować czy piszą prawdę czy nie.
Musisz poszukać fachowca u siebie (dietetyk plus jakiś instruktor) i zdać się na ich profesjonalizm, albo zakasać rękawy i zabrać się żmudnego poszukiwania wiedzy w necie, ale na portalach specjalistycznych, opierając się raczej na nowych artykułach (nie na takich z 2001 roku), a nie na forach.

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.