Temat: wstydzę się chodzić na ZUMBĘ

Słuchajcie mam taki głupi problem. Dzisiaj byłam pierwszy raz na zumbie. Baaaaaardzo mi się podobało :) ALE - mimo, że byłam na poziomie początkującym nie ogarniałam choreografii ;( innym babkom co prawda też nie bardzo szło, bo zmieniła się instruktorka - tamta odeszła i ktoś musiał przejąć grupę. I z tego co usłyszałam ta obecna w porównaniu z poprzednią jest zabójcza XD
No a ja bym chciała chodzic na zumbę 2 x w tyg. Poziom początkujący jest we wtorki i piątki( gdzie we wtorki mi nie pasuje) a ten zwykły jest w poniedziałki i czwartki.
Czy  uważacie, że powinnam się zapisać na poniedziałek ( tak, wiem -  nikt mi nie zabroni) czy jednak na tych piątkach poprzestać?
Chociaż ta instruktorka nie należy do wyjątkowo otwartych czy rozgadanych, to jednak bardzo mi sie "podoba" pod względem poruszania się, figury, urody. Normalnie MEGAmotywacja :)
Co byście zrobiły na moim miejscu?

ps
czy chodzenie na fitness dzień w dzień przez 6 dni w tyg jest dziwne? Bo z tym też mam problemXD i zamiast od razu na cały tydzień to się zapisuje "na raty", żeby inne babki były w recepcji.No i nie chcę by instruktorki uważały mnie za jakąś szalonąXD

Dzięki za przeczytanie moich wypocin :))
Na zumbie przecież nie liczy się to, czy nadążasz za choreografią czy nie, tylko zabawa i to, żeby się zmęczyć. Wiem, bo sama chodzę na zumbę ;) Na twoim miejscu zostałabym jednak przy początkujących, żebyś nie czuła się dziwnie z tym, że wszyscy ogarniają układy, a ty nie, bo to mogłoby cię zniechęcić.

Chodź jak często chcesz. Recepcjonistki cię polubią, bo dzięki tobie dostają wypłatę, poza tym mogą się okazać całkiem miłe, nie gryzą ;)
ja jak chodziłam na zumbę to się często myliłam, ale nie mam  z tym problemu, ty też nie powinnaś. Myślę, że nikt się nie będzie Tobą przejmował, ja tam się innymi nie przejmowałam. Chodziły u mnie nawet takie babki po 50, co w ogóle nie ogarniały, nie nadążały i jakoś głupio im nie było. Więc nie przejmuj się.

Jak chodziłam na siłownię i fitness to przesiadywałam tam 6 dni w tygodniu, czasem po 2-3 godziny. Nie uważałam tego za dziwne. Wysyłałam im długaśne mejle z zapisami na cały tydzień i nie miałam z tym problemu ;) Nie wstydź się, przecież walczysz o swoje ciało !
Też bym się wstydziła, te ruchy są idiotyczne.

melagrana napisał(a):

Też bym się wstydziła, te ruchy są idiotyczne.
może i są idiotyczne, ale to całkiem dobra zabawa jak się wyluzujesz i wkręcisz, poza tym dobry sposób na odchudzanie ;)
Ja się ciągle mylę na zumbie, ale przecież nie o to chi. Nie będziemy tego nigdzie wystawiać, czy coś. Chodzi o dobrą zabawę! A na twoim miejscu poszłabym raz na pon. i zobaczyła, czy dajesz radę. Jak tak, to się zapisuj ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.