- Dołączył: 2012-11-01
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 378
3 listopada 2012, 10:40
Czy jak szlyscie pierwszy raz np na siłownie/basen też czuliście taką blokade i nie mogłyście się przełamać? Podobno jak pójdzie się raz to później już z górki. Ja wykupiłam sobie karnet na basen i ciągle odkładam w czasie pierwsze wyjście.
3 listopada 2012, 10:41
troche bylam skrepowana ale szlam z kolezanka, z vitalii :P jeśli nie ona to bym chyba w zyciu nie poszla na silownie, a poza tym ja chodze na taka mala silownie co jest malo osob, czasem sie trafi ze jestem sama na cala siłownie :D
3 listopada 2012, 10:46
ja miałam iść pierwszy raz na siłownię z koleżankami. Przyjechałam a one się spóźniały i spóźniały i ta babka powiedziała, że mnie oprowadzi pokaże co i jak i zawoła trenera zeby mi poopowiadał wszystko. Trochę się krępowałam bo miałam iść z nimi a jak one przyjechały to już sama ćwiczyłam. No ale spodobało mi się i teraz jeżdżę 2 razy w tygodniu i myślę żeby następny karnet wykupić na 12 wejść :)
- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 568
3 listopada 2012, 10:58
A ja pierwszy raz na siłownie poszłam sama. Teraz chodzę z mamą. I tak mi się spodobało, że mogłabym bywać tam codziennie ;)
- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Rokitki
- Liczba postów: 5624
3 listopada 2012, 10:59
Jeszcze nigdy nie byłam ale myślę że też czułabym sie skrępowana;)
3 listopada 2012, 11:01
bylam skrepowana ale przeszlo
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
3 listopada 2012, 11:20
pierwszy raz przez wizyta na silowni dostalam rano biegunki z nerwow:/ ale juz po 10 minutach tam czulam sie super.obsluga przemila, nikt sie na mnie nie gapil, kazdy z cwiczacych zajmowal sie soba i tyle. teraz nie czuje tam zadnego skrepowania, powiedzialabym nawet ze poprawia mi sie humor kiedy tam wchodze. takze glowa do gory