Temat: niechęć do ćwiczeń ;c

Bardzo trudno jest mi się zebrać do robienia ćwiczeń, może dlatego, że nie wydają mi się interesujące? Diete trzymam to dla mnie nie problem jeść około 1400kcal, wmiarę zdrowo i wartościowo. Ale zdaję sobie sprawę, że bez ćwiczeń nie uda mi się schudnąć tak by pozbyć się brzucha i ud. Chciałam robić Mel B ale jakoś szybko się zniechęciłam
+ ćwiczę 4 razy w tygodniu na w-f staram się zawsze przyłożyć się do ćwiczeń, gry lub cokolwiek robimy ale muszę powiedzieć.. nie jest on wystarczająco intensywny.
Więc polecacie może jakieś fajne areoby które można robić w domu (czy to wogóle możliwe?) na dworzu zimno, chociaż na rower nie raz pójdę czy na spacer ale znam się, nieważne co sobie obiecam przez to zimno z czasem nie będzie mi się chciało. A może macie jakieś dosyć ciekawe ćwiczenia, albo chociaż takie nie dla zaawansowanych? Które byłabym w stanie zrobić (kondycję mam średnią, nie jest najgorsza ale by była dobra też nie powiem).
nie pozbędziesz się samą dietą brzucha, a na 100% nie będzie płaski;D uwierz wiem z autopsjii, ale jak poćwiczysz parę miesięcy będzie cudownie;D
Mi też jest trudno się zmotywować do ćwiczeń, bo jestem leniuchem i nie wszystkie lubię, ale polecam zumbę i hula-hop :)
na youtube jest rzeczywiście wiele wiele filmów! znajdziesz coś dla siebie! ćwiczenia polecam - ja vess, naładowana pozytywną energią po treningu właśnie ;)
już jakoś się zmuszę do ćwiczeń, ale jakie polecacie? :)
http://www.youtube.com/verify_age?next_url=/watch%3Fv%3Dr_J8btnIEKQ lekkie miłe i przyjemne;)
ja lubię hula hop, słuchawki na uszach z ulubioną muzą i mogę  1h kręcić :D
Pasek wagi

CzarneSloneczko napisał(a):

ja lubię hula hop, słuchawki na uszach z ulubioną muzą i mogę  1h kręcić :D

Wy naprawdę wierzycie w to, że to hulahop wam coś daje? 

Autorko wątku, doskonale rozumiem twoją niechęć do ćwiczeń. Sama wolę już zrezygnować z czegoś pysznego, niż musieć to potem dodatkowo spalać ćwiczeniami. A efekt uboczny ćwiczeń, czyli widoczne mięśnie u kobiety są okropne.
Bieganie, rower, rolki. Wszystko możesz wykonywać sama albo z koleżanką, biegać możesz z psem. Najzdrowszy jest ruch na świeżym powietrzu, robienie ćwiczeń na dywanie przynosi bardzo powoooooli efekty, do tego mizerne. Poza tym nie jest tak zimno, żeby ćwiczyć na dworzu, bez przesady. Ubierasz się cieplej, i jazda :D (A po 5-10 minutach i tak będziesz miała ochotę jeszcze się rozebrać ;))

melagrana napisał(a):

CzarneSloneczko napisał(a):

ja lubię hula hop, słuchawki na uszach z ulubioną muzą i mogę  1h kręcić :D
Wy naprawdę wierzycie w to, że to hulahop wam coś daje? Autorko wątku, doskonale rozumiem twoją niechęć do ćwiczeń. Sama wolę już zrezygnować z czegoś pysznego, niż musieć to potem dodatkowo spalać ćwiczeniami. A efekt uboczny ćwiczeń, czyli widoczne mięśnie u kobiety są okropne.

Hahaha, taa, od biegania ma się takie okropne mięśnie że hej :D Szkoda tylko że po 3 latach biegania nie było ich nadal widać :D Co za bzdury.............

Fakt, lepiej mieć cellulit, i blade, otłuszczone flaki zamiast mięśni ;) Jakoś nie lubię figury typu "skinnyfat" ;) Sport delikatnie i ładnie modeluje sylwetkę (np. talię) czego nie da się powiedzieć o siedzeniu na dupie. Siedzenie na dupie jedynie sprzyja grubszym nogom i większej dupie ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.