Temat: Regeneracja

Chciałabym zasięgnąć opinii. Jak długo powinna - Waszym zdaniem i doświadczeniem - trwać przerwa w ćwiczeniach, czyli regeneracja? Od 3 miesięcy praktycznie nie miałam żadnej poważniejszej przerwy. Myślę, że czas na odpoczynek. Czy przy okazji takiej regeneracji zmienia się dietę?
Tak jeden dzień w tygodniu powinno się odpoczać. Tak mi sie wydaje.
Pasek wagi

XXkilo napisał(a):

Tak jeden dzień w tygodniu powinno się odpoczać. Tak mi sie wydaje.

I właśnie dlatego nie chciałam się pierwsza wypowiadać, bo ja bym dała z tydzień i oczywiście tam ze 100 kcal mniej ;)
po trzech miesiącach dałabym sobie kilka dni dla regeneracji ale i odpoczynku psychicznego. a potem regularnie korzystała z jednego wolnego dnia w tygodniu. ale jeśli ma Cię to rozleniwić czy coś, to sama nie wiem ;)

niech się lepiej wypowiedzą nasi treningowi 'eksperci', bo każda z nas powie Ci pi razy drzwi co może kompletnie nie pokrywać się z prawdziwymi zaleceniami.
1-2 dni
1-2 dni w tygodniu zazwyczaj mam, ale ogólnie miałam na myśli konkretniejszy odpoczynek. Kwestia tydzień czy dwa... co do rozleniwienia się fizycznie nie ma mowy, mam silną wolę :)
Jeżeli tygodniowo realizujesz 1-2 dni wolne od treningu, to spokojnie możesz kontynuować bez przerwy swoje treningi.
Ewentualnie raz w roku - np podczas urlopu/wakacji, przez tydzień-dwa, możesz wyraźnie zmniejszyć intensywność (tzn wykonywać tylko lekkie formy), ale nie odpuszczać zupełnie, po czym możesz wrócić do normalnych treningów.
Bez urazy, ale nie podejrzewam, żebyś jakoś strasznie intensywnie trenowała np 5-6h dziennie, więc nie ma potrzeby wyjeżdżania na turnusy regeneracyjne. 
Nikt o turnusie nie mówił, tylko o uspokojeniu i odstresowaniu ciała.
To ja może doprecyzuję. Jestem po operacji kolan i po urazie kręgosłupa (2010r.), które już nigdy nie będą jak u całkiem zdrowej osoby (stad bardzo szybkie przytycie - leżenie, leki itd.) Dziennie (przed zniszczeniem kolan i wypadku) spalałam poprzez wysiłek fizyczny około 1500 kalorii, byłam uzależniona od biegów długodystansowych i ważyłam ok. 49-52 kg w zależności od pory roku :) Obecnie codziennie spalam 400-700 średnio (czasami mniej, czasami więcej) i jem tak, by nie chudnąć za szybko maks 0,5 kg na tydzień - co i tak wydaje mi się zawrotnym tempem. Pytam, bo w mojej obecnej sytuacji kostno-stawowej są dość wyczerpujące (40 km na rowerze górskim lub 50 min biegania + rozgrzewka - obie czynności w średnim tempie), a stosuje wszelkie zabezpieczenia, stabilizatory, profesjonalna bieżnia na stadionie lub elektryczna, super buty... wydaje mi się, że każdy powinien co kilak miesięcy zrobić dłuższą przerwę... ciało może długo nie mówić nic, a potem wszystko wysiada jedno po drugim...
Ten kawałek o turnusie, to był żart. Mówią o tym emotki. ;)
Z kolei Twoja sytuacja jest niezwykła o tyle, że Twój organizm nie jest w pełni sprawny (o czym nie wspomniałaś na początku).
W tej sytuacji nie bardzo rozumiem, czego się spodziewasz zadając pytanie na forum, gdzie po pierwsze jest masa laików, a po drugie nikt nie zna Twojego prawdziwego stanu, zakresu uszkodzeń, poziomu stałego ubytku zdrowia itd.
Obawiam się, że skoro jest tak, a nie inaczej, to jedynej sensownej rady może Ci udzielić dobry, doświadczony, lekarz lub fizykoterapeuta, mający doświadczenie ze sportowcami, z ich urazami itd.
Na Twoim miejscu nie przywiązywał bym się nawet do opinii zwykłego/szpitalnego ortopedy, bo mówiąc szczerze w większości nie mają oni większego pojęcia o specyfice zachowania organizmu poddawanego regularnemu treningowi.
Coś tam wiedza z książek, ale to tak jak by się uczyć kierować samochodem w domu, na podstawie instrukcji nauki jazdy.
Tutaj podstawa to doświadczenie.
Idź do specjalisty i tam szukaj odpowiedzi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.