- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1540
12 września 2012, 12:31
Zakwasy to to nie są, ale mikrourazy (które dużo osób myli z zakwasami).
W każdym razie chodzi o to, że ćwiczyłam zbyt intensywnie z za dużym obciążeniem 2 dni temu, a dizś nie mogę bez bólu wyprostować rąk. Muszę dziś poćwiczyć i zastanawiam sie, czy to zaszkodzi moim rękom, czy lepiej je troche rozruszać z małym obciążeniam, lub bez?
Bolą mnie tylko 'zawiasy' czyli łokcie wewnątrz.
- Dołączył: 2012-05-17
- Miasto:
- Liczba postów: 184
12 września 2012, 12:55
odpocznij jeszcze a kolejnym razem ćwicz bez obciążenia
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
12 września 2012, 14:50
Zaraz - jak "łokcie wewnątrz"?
Łokcie to stawy, więc jeżeli bolą stawy to nie ma mowy o "zakwasach" (przyjmijmy tę nazwę)
Natomiast jeżeli to faktycznie 'zakwasy' to jak sama zauważyłaś, sa to mikro-urazy włókien mięśniowych.
Powstaje więc pytanie "co pozwala leczyć wszelkie urazy?" - ano krew.
Idąc dalej tym tropem, należało by zadbać o zwiększenie podaży krwi w bolących mięśniach.
Można więc albo spowodować wychłodzenie bolących partii mięśni, aby w reakcji obronnej organizm dostarczył tam więcej krwi (ale to raczej trzeba by wsadzic te ręce do lodówki na jakis czas, żeby w miarę całe sie wychłodziły ;). Miejscowo w taki sposób leczy się różnego rodzaju urazy ), albo zacząć tymi mięśniami pracować, żeby organizm musiał pompować do nich krew.
Z doświadczenia powiem, ze delikatny trening, rozruszanie bolących mięśni przynosi zbawienny skutek.
Na początku może to być bolesne, ale dosyć szybko przestaje dokuczać.
Byle nie przesadzić i nie robić normalnego treningu. ... przynajmniej za pierwszym razem. ;)
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1540
12 września 2012, 18:05
o, dzięki:) chłopaki zawsze wiedzą lepiej i potrafią to uzasadnić:)
to stawy, niestety.