Temat: Bieganie vs dywanówki

Hej. :)

Właśnie jestem w trakcie robienia planu ćwiczeń na rok szkolny. Będę miała znacznie mniej czasu i na ćwiczenia chciałabym poświęcić godzinę dziennie (+ krótka gimnastyka rano i hula-hoop podczas nauki).

Bardzo lubię biegać, ale chciałabym też dość szybko widzieć jakieś efekty, więc zastanawiam się, czy lepiej byłoby biegać codziennie po ok. 45 min + rozciąganie i jakieś jedno krótkie ćwiczenie na poszczególną część ciała, czy może lepiej biegać co drugi dzień, a w dzień bez biegania poświęcić całą godzinę na dywanówki?

Co waszym zdaniem da lepszy efekt?

ja biegam 30 min dziennie plus 15 min dywanówki :) czyli proponuje bieganie plus 1 ćwiczenie modelujące
Rób przerwę od biegania.
poniedziałek bieganie + rozciąganie,wtorek ćwiczenia i tak na zmiane...
ja bym poświęciła 3 dni w tygodniu na te dywanówki a 4 na bieganie.
odnosząc się do artykułów na vitalii (mity o spalaniu tkanki tłuszczowej) najlepiej będzie, jak najpierw będziesz robić rozgrzewkę (krótką, energiczną), PO NIEJ "dywanówki" - jak mało czasu, to jakieś konkretne, np. na nogi i brzuch, i dopiero idź biegać. po powrocie się rozciągaj :)

http://vitalia.pl/artykul3581_Mity-o-spalaniu-tkanki-tluszczowej-czesc-iii.html 
Dokładnie. Najpierw dywanówki a wieczorem np. bieganie.

quietis napisał(a):

odnosząc się do artykułów na vitalii (mity o spalaniu tkanki tłuszczowej) najlepiej będzie, jak najpierw będziesz robić rozgrzewkę (krótką, energiczną), PO NIEJ "dywanówki" - jak mało czasu, to jakieś konkretne, np. na nogi i brzuch, i dopiero idź biegać. po powrocie się rozciągaj :) http://vitalia.pl/artykul3581_Mity-o-spalaniu-tkanki-tluszczowej-czesc-iii.html 
Zależy ile masz do zrzucenia i co chcesz osiągnąć. Ja, mając jędrne ciało i chcąc schudnąć, pewnie biegałabym codziennie; natomiast jeżeli zależy Ci też na rzeźbie - to te dywanówki co drugi dzień byłyby dobrym rozwiązaniem. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.