- Dołączył: 2011-10-15
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 199
2 czerwca 2012, 05:44
Mam pytanie, mam sporo tłuszczu na brzuchu. Zamierzam codziennie biegać po 20 min, ze 2-3 razy w tygodniu jeździć na rowerze też jakoś 25 min . do tego kręce hula hopem przynajmniej 20 min,i skacze codziennie na skakance po 200 skoków i robię ze 20 brzuszków. Czy pozbędę się jakoś tego brzucha?
- Dołączył: 2012-03-06
- Miasto: Kobysewo
- Liczba postów: 395
2 czerwca 2012, 05:48
Myśle że tak , ale oczywiscie po jakims miesiacu będą widać efekty
- Dołączył: 2012-03-09
- Miasto:
- Liczba postów: 1163
2 czerwca 2012, 06:11
Jeśli się przy tym dziko nie objadasz, to jasne że tak ;)
2 czerwca 2012, 06:13
20 minut aerobów to za mało, żeby nastąpił proces utleniania (spalania) tłuszczu. Powinnaś poświęcać co najmniej 30 minut na wysiłek aerobiczny, żeby miał on sens. Jeżeli nie masz kondycji i trudno Ci tyle czasu ćwiczyć, to faktycznie, zacznij od 20 minut, a potem zwiększaj długość treningu do 30, a nawet 40 minut. Jeśli chodzi o bieganie konkretnie to polecam zainteresować się planem, który przygotowuje do biegów. Mam na myśli to:
1. tydz. Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy).2. tydz.Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).
3. tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).
4. tydz.Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).
5. tydz. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
6. tydz. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
7. tydz. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).
8. tydz. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).
9. tydz.Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy).
10. tydz. Biegnij 30 minut.
Dużo osób to chwali, w tym moja siostra. Wyrabia kondycje i po 10 tygodniach będziesz mogła już spokojnie biec te pół godziny.
![]()
2 czerwca 2012, 08:02
lepiej trenować rzadziej i intensywniej niż często ale po 20 min moim zdaniem
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
2 czerwca 2012, 08:17
Ja codziennie zaliczam 1,5h marszu,30 - 60 min. pilatesu - bez zmuszania się - lubię to i widzę efekty, ale twój plan na początek - żeby wyrobić kondycje - no ok :) a koleżanka w sprawie bieganie podała Ci wyżej fajny plan - też wg. niego kiedyś biegałam i zajęło mi 5tyg.(wydłużałam szybciej te okresy biegu)''przebiegnięcie pół h'' a zaczynałam od tego, że po minucie miałam zgona:)
Ps. Pracuję i zaocznie studiuję, więc czas jeśli się chce - zawsze się znajdzie:)
Edytowany przez dariak1987 2 czerwca 2012, 08:18
2 czerwca 2012, 08:26
Neitiri napisał(a):
Jeśli chodzi o bieganie konkretnie to polecam zainteresować się planem, który przygotowuje do biegów. Mam na myśli to: 1. tydz. Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy).2. tydz.Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).3. tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).4. tydz.Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).5. tydz. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).6. tydz. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).7. tydz. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).8. tydz. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).9. tydz.Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy).10. tydz. Biegnij 30 minut.Dużo osób to chwali, w tym moja siostra. Wyrabia kondycje i po 10 tygodniach będziesz mogła już spokojnie biec te pół godziny.
Ja tak zaczynałam bieganie i również polecam ten sposób :P teraz biegam już po 60 min bez problemu...
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Hull
- Liczba postów: 467
2 czerwca 2012, 08:45
wszystko pięknie ładnie....ale ja bym ci proponowała zapisać się na jakieś zajęcia..np. fitness, zumba, itp. łatwiej jest wtedy zgubić zbędne kilogramy a w szczególności na początku.....bo zanim nabierzesz kondycji i ochoty aby ćwiczyć to możesz się zniechęcić, albo pogody nie będzie...itp. a jak się chodzi na zajęcia to bardziej się chce, widzisz jak inni się starają no i pani prowadząca wyciska z ciebie siódme poty...:))