- Dołączył: 2011-04-09
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 444
11 kwietnia 2012, 09:08
Wiecie, jestem uzalezniona od cwicze, ale to dlatego, ze bardzo pomagaja mi nie wpasc spowrotem w depresje. Chodze na silke okolo 3-4razy w tygodniu. Co prawda nie powinnam juz chudnac, ale jak pisalam cwicze nie dla chudniecia, a dla nastroju.
Wczoraj bylam na BodyStep, dzisiaj planowalam BodyPump, w piatek chcialam isc na RPM i w sobote znow Body Pump, niedziela przerwy, poniedzialek BodyPump i wtorek najprawdopodobniej BodyStep i pozniej 2dni przerwy... Tylko, ze dzisiaj jakos tak mi sie nie chce, ale wiem ze jak nie pojde to bede miala wyrzuty sumienia i moze skonczyc sie w lozku z narzekaniem...
Pracowalam jako instruktorka fitnesu 2lata temu i dlatego kocham cwiczyc...
Nie wiem czy powinnam dzisiaj isc czy nie isc??!! Poradzcie!!
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
11 kwietnia 2012, 09:10
jeśli wiesz, że niepójście sprawi, że wylądujesz w łóżku z narzekaniem to idź. pokonaj lenistwo;)
11 kwietnia 2012, 09:14
a jak jest z chudniecem u Ciebie po siłowni?ile cwiczysz w tyg i ile spozywasz kalorii?
- Dołączył: 2011-04-09
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 444
11 kwietnia 2012, 09:18
Z jedzeniem kiepsko, ale jak cwicze jem wiecej niz jak nie cwicze... Nie zauwazylam zeby cwiczenia jakos wplywaly na moja wage czy spadek.. Chyba organizm po ponad 4latach(z przerwami w szpitalach na leczenie ED, depresji i samookaleczania) przyzwyczil sie do cwiczen i cwiczenia bardziej ksztaltuja moja sylwetke niz wplywaja na wage!!
11 kwietnia 2012, 09:39
to jeśli nie zaczynasz wyglądać jak kościotrupek i naprawdę masz taką frajdę z ćwiczeń to nie rezygnuj z tego kochana:) lepiej iść poćwiczyć niż leżeć w łóżku i narzekać:)
11 kwietnia 2012, 09:43
oglądałam program o kobietach które pakują na siłowni. Wszystkie miały jeden mianownik, którym wcale nie była nadwaga, otyłość czy brak samoakceptacji tylko właśnie problemy natury psychicznej - depresje, załamania nerwowe, lęki itp. Ćwiczenia nie są złe, ale myślę, że powinnaś postarać się zmniejszyć ilość do 3 x w tygodniu - stopniowo oczywiście. A zamiast tego umówić się na spotkanie ze znajomymi. Przecież towarzystwo przyjaciół też dobrze wpływa na dołki.
11 kwietnia 2012, 09:45
nie jest tak, że masz tylko dwie drogi - iść na siłownię albo leżeć w łóżku. rozwiązań jest wiele więcej. Spacer, shoping, wyjście na kawę, kino, może jakaś wystawa.. kręgle ze znajomymi. Matko nie można tylko ćwiczyć bo się sfiksuje.