29 marca 2012, 15:10
Właśnie to rozważam i bardzo chcę, ale nie wiem, czy jest sens..Wymienię plusy i minusy..
+ schudnę, bo podobno pomaga
+ będę się lepiej czuła, bo jak ćwiczę to jestem szczęśliwa
- będę tam sama, nie ma opcji, żeby ktoś ze mną poszedł, a trudno mi nawiązać nowe znajomości
- nie wiem, czy tata będzie mógł mnie tam zawieść 2 x w tyg. ( a mam ok.15 km i nie ma autobusu)
- zajęcie odbywają się raz o 18, a raz o 19 i nie wiem czy to nie za późno, bo zanim wrócę do domu..
- będę się wstydziła, bo pewnie tam chodzą same laski ; / albo jak się bardzo szybko zmęczę i nie będę miała siły to też będzie mi wstyd
- boję się, że będzie tam ktoś z mojej klasy (nie jestem lubiana) i mnie wyśmieje, a możliwe, że kiedyś na kogoś trafię, bo wiem, że chodzą do tego 'centrum sportu'.
Jest więcej minusów i pewnie znalazłoby się więcej, ale mimo wszystko chcę iść.. Ale trochę się boję, nawet nie będę znała układu -.-
Iść jednak czy może wybrać się po prostu na siłownię i ćwiczyć na własną rękę ?
Macie rację. Nawet gdyby mieli się wyśmiewać to proszę bardzo, ale zobaczymy, jak schudnę czy też będą się tak śmiać ; D
Edytowany przez Alisson143 29 marca 2012, 15:20
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
29 marca 2012, 15:17
Jezeli uda Ci sie dojechac to idz i zobacz ;) A poza tym to wiekszosc Twoich minusow to bardziej wynika z kompleksow niz z faktow, np. to ze Cie ktos wysmieje. Na zajecia chodza osoby o roznym stopniu wycwiczenia i koordynacji, ja nawet mialam babeczki po jakies 120kg na zajeciach. Jak instruktor jest dobry to bedzie umial zaproponowac rozne wersje danych cwiczen aby byly odpowiednie dla osob o roznym stopniu wycwiczenia. I nie ma tu nic do wysmiewania - to bardzo dobrze ze ludzie dbaja o siebie i biora sie za cwiczenia/sport.
- Dołączył: 2012-03-22
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 80
29 marca 2012, 15:18
to mam radę ,idź raz.Powiem Ci ,że wszytskie minusy odrazu znikną.Ta forma ćwiczeń jest świetna napełznia pozytywna energią,Wiem bo byłam 2 razy u siebie na siłowni ale jest 5 razyw iecej chetnych niż miejsc więc trudno się dostac.Powiem Ci ,że to najlepsza form atreningu jaka sobie mozesz ywobrazić.Czas mija nie wiadom kiedy,pocisz sie nieiłosiernie i ejscze z tego zmęczenia się cieszysz!!!!!!Wiec nie ma zanych przeciw.Nie musisz zawierać znajomości każdy "tańczy sam" krok w krot instruktorki,wtedy nie zwraca się uwagi na innych a co za tym idzie oni za Tobą tez:) Więc miłego ruszania tyleczkiem
- Dołączył: 2012-03-22
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 80
29 marca 2012, 15:21
AAAAA jescze ejdno jeśli jest uCiebie takie cos jak"sexy dance" idź,zobaczysz jak potrafisz byc seksowna mimo "ciałka" jak możesz sie poruszac.Ja byłam nabrałam wiary w siebie wiec polecam to każdemu.Nie ma nic bardziej seksownego niż pewność siebie.Aco do tego ,że niby nei jesteś lubiana pamietaj ,że liczy sie odwaga jak ty pojdziesz to wzbudzisz respekt za odwage.cyt mojeg trenera
"Wstyd to jeść fast fooda a nie ćwiczyć nawet niezgrabnie"Wzielam sobie do serca faktycznie motywuje!!!!
29 marca 2012, 15:22
po pierwsze nie chodzisz tam gadać, tylko ćwiczyć ( skasowałam jeden z Twoich minusów)
po drugie chodzisz tam dla siebie a nie dla innych "lasek" więc ich opinia powinna Cię mało obchodzić ( skasowałam drugi)
po trzecie jeśli będzie tam ktokolwiek z Twojej klasy, to tym bardziej pierwszy skasowany minus nie ma racji bytu, po drugie wspólne zajęcia dodatkowe wybrane dobrowolnie zbliżają, więc może zaczęliby Cię lubić ( skasowałam trzeci minus)
na aerobic jak zaczęłam chodzić ( step aerobic) też nie znałam układów ani nawet nazw kroków. A babka wypaca z nas 7 poty... i co, nikt nawet nie zwracał na mnie uwagi... a też się bałam... Po prostu nikt nie miał na to czasu... takie tempo.
Powiem CI tak, najtrudniej jest zacząć... potem już z górki
- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 13239
29 marca 2012, 15:54
Zapisz sie ponoć to podobno fajna zabawa
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 124
29 marca 2012, 16:19
Ja chodzę, jest strasznie śmiesznie (jak tańczymy tańce a la country), ogólnie panuje dobra atmosfera, bo instruktor puszcza fajne kawałki. W zasadzie nie trzeba znać układów, sama się nauczysz po jakimś czasie, a tak to gwarantuję Ci, że połowa kobiet sama będzie się gubić. Po prostu sobie tańczysz i jest spoko. Nie musisz nikogo brać, ja zawsze chodzę na siłkę i fitness sama, bo mnie znajomi tylko rozpraszają.
A tak w ogóle, to nikt na nikogo się nie patrzy, bo trzeba patrzeć na instruktora, a nawet jeśli to co z tego, więc jak najbardziej idź, choćby po to, żeby się przekonać!