Temat: jak tą bieżnię "oswoić"?

Z tego, co wyczytałam na forum, wiele się o biezniach mówiło.. wiele z was pisze, że robi tzw treningi interwałowe, ustawia na biezni specjalne programy, albo ustawia sie wiek/tętno/itd i bieżnia ustala jakis program... Ja powiem tak: mam dostep do biezni, która nie ustawia żadnych programów. Ja sama sobie ustawiam prędkość i nachylenie. Proszę, powiedzcie mi na jakiej predkosci i nachyleniu biegac? Czy biegac po płaskim, czy pod górke?? Chodzi mi najbardziej o WYSZCZUPLENIE nóg... są strasznie toporne :/ Biegam 3 razy w tygodniu tak po pół godzinki, juz od 3 miesiecy..Ani centymetrów nie ubyło, ani na wadze nic nie drgnęło :(

Jak ćwiczyć??
3 miesiące to długo, to pewnie już mięśnie robisz ;)
sama nie wiem, bo fakt jest faktem, że wizualnie moja sylwetka sie praktycznie w ogóle nie zmieniła... :/ Wyczytalam, ze niektorzy biegaja np 12 km w ciagu godziny.. ja w pol godziny robie najwyżej 4 km... moze za wolno biegam?? moze powinnam ustawic sobie bieganie pod górke?? ale czy wtedy nie nabije sobie miesni jeszcze bardziej?? 
Nachylenie - podobno nachylenie naśladujące normalną motorykę biegu w terenie to +1.5. Ja biegam na +1. Możesz spróbować na początek +0.5. Więcej niż +1.5 nie jest zalecane, zbyt duże obciążenie na kolana etc. Chyba, że chcesz robić podbiegi, ale wtedy to jest ileś metrów, a nie cały bieg. No i podbiegi chyba mają większe szanse zbudować mięśnie.

Nie wiem, czy będzie duża różnica centymetrowa. Mi bieganie pomogło minimalnie, bardziej pomogło na ogólny kształt nóg. Jeśli masz problemy z nogami, to bez utraty kg chyba tak bardzo nie polecą cm.

Prędkość - trudno powiedzieć, ale po 3 miesiącach może spróbuj biegać trochę szybciej? Nie wiem czy pomoże na nogi, ale na ogólną wydolność na pewno. Taka "bazowa" prędkość to 5 km w 30 minut.

3 razy w tygodniu po 30 minut to nie tak dużo. Nie wiem też, ile jesz. W ciągu tych 30 minut może spalasz 300kcal? A może mniej. To jest 900 kcal na tydzień, czyli 1 kg mniej na 2 miesiące.
wow, ConejoBlanco, strasznie Ci dziękuję za odpowiedź, bardzo zreszta wyczerpującą! Masz racje, podczas tych 30 minut biegu spalam ok 300 kcal (biegam 8 km/h)... Z jedzeniem sie jakos specjalnie nie ograniczam, tzn nie stosuje zadnej drakonskiej diety, ale tez staram sie nie objadac, jem raczej racjonalnie... To, co mnie zastanawia od zawsze to jak to jest mozliwe, ze moi domownicy, jedząc "jak im sie podoba", bez zbytnich ograniczen i nie ćwicząc utrzymują wage... ja, żeby ja utrzymac, musze pilnowac tego, co jem, a dodatkowo chodze na ta silownie i mecze sie na biezni... a efekt taki sam jak u nich :/ jaka to sprawiedliwosc??
Nie ma sprawiedliwości. A w jakim wieku/ jakiej płci są inni domownicy? No i czy wcześniej się odchudzałaś (np wielokrotnie).

Z drugiej strony z moich obserwacji wynika, że osoby twierdzące, że nie mogą przytyć, jedzą mniej ode mnie, jak się odchudzam. Po prostu nie czują potrzeby/ nie chce im się. Ja np jest turkuciem podjadkiem i nawet jak się ograniczam, to pewnie jem gorzej niż osoba, która je 4 posiłki dziennie i nie podjada :) Kwestia psychiki i przyzwyczajeń.
a domownicy sa w wieku róznym, od 20 do 60 lat ;) mają gdzies odchudzanie i cwiczenia i wagę trzymają... a ja  musze sie tyle "naharować"... Conejo, czyli ja od jutra nastawiam bieznie na nachylenie +1 i biegam minimum 8km/h... powinnam wg Ciebie biegać przez dłuższy czas w tym samym tempie, czy zmieniac tempo?
Hmmm. Ciężko mi się wypowiadać. Jak zaczynałam biegać, to 3 miesiące zajęło mi osiągnięcie 30 minut ciągłego biegu, potem musiałam trochę przyspieszyć, żeby w te 30 minut robić 5km, potem zaczęłam wydłużać dystans. Chciałam schudnąć i między innymi po to zaczęłam biegać, ale przy samym bieganiu bardziej mi zależało na polepszaniu kondycji etc. Tzn uważałam, że biegając i ćwicząc schudnę i nie podporządkowywałam sposoby biegania możliwościom schudnięcia :)

Teoretycznie przy dłuższym, a mniej intensywnym wysiłku się spala więcej. Więc jeśli pod tym kątem patrzeć, to może spróbuj wydłużyć czas biegu do 40 minut? Nie wiem, czy też maszerujesz - ja każdy bieg zaczynam i kończę 5 minutowym marszem. Potem się rozciągam - im dłużej biegasz tym rozciąganie jest istotniejsze - ja od 14km biegu bardzo rozszerzyłam rozciąganie, bo zaczynało mnie tu i ówdzie pobolewać. No i rozciąganie pewnie też pomoże na wysmuklenie.

Może coś takiego:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=249 
Dzięki wielkie za stronkę! Staram się sobie tą tabelkę rozpracowac, ale nie za bardzo rozumiem jak mozna obliczyc 75% tętna... ? :S
I co to znaczy 8-10x 20 s?? 
Żeby obliczyć 75% tętna trzeba mieć pulsometr, niektóre bieżnie też liczą puls (ale z reguły trzeba złapać się bieżni). Poza tym do tego trzeba znać swoje tętno maksymalne, a wzory uzależniające tętno od wieku nie do końca są dobre. Biegaj tak, żeby nie tracić oddechu i być w stanie rozmawiać. Ja i tak biegam na wyższym tętnie niż wynika z wyliczeń - nie wiem, czy to kwestia kondycyjna czy innego tętna maksymalnego.

http://bieganie.pl/index.php?cat=15&id=132&show=1 


8-10x20s to 8 do 10 szybszych odcinków po 20sekund, ale nie sprintu tylko szybszych - tak jak w opisie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.