Temat: Bolaca miesnie/zakwasy a dalsze cwiczenia...

Tak wiec mam pytanko poniewaz we wtorek biegalam w srode bylam na Body Pump, wczoraj na Body Combat, dzisiaj mialam isc na RPM czyli rowery, ale strasznie bola mnie posladki, triceps i lydki i tak sie zastanawiam czy powinnam isc?? Dodam, ze jutro, w niedziele i poniedzialek nie mam jak isc na klasy wiec zostalyby mi marszobiegi i bieganie...

Zastanawiam sie powinnam isc czy nie??

no tak... bo o rozciąganiu się zapomniało co?
parę dni i przejdzie
przetrenowanie to najgorszy błąd - równie ciężki jak siedzenie na tyłku i nic nie robienie
a o 2 dniach na regenerację to Panienka nigdy nie słyszała?
.

Zawsze, ale to zawsze sie rozciagam... Jakoze bylam instruktorka fitnesu(teraz staram sie do tego wrocic), to wiem jak die rozciagac... Po kazdej klasie, albo bieganiu robie co najmniej 10min pozadnego rozciagania, czasem nawet do 20min... Rozciagam nawet lydki, jakoze nie chce ich rozbudowac, a jak wiadomo sa one najtrudniejszym miesniem do rozciagniecia... Staram tez robic sie jeden do dwoch dni przerwy w tygodniu, ale czasem jest mi ciezko!!

Nie wiem dlaczego wszystko mnie boli, pewnie moj organizm jest troszke slabszy jakoze przez 7miesiecy, najwiecej co cwiczylam to 3h marszu w weekendy i 1h w tygodniu, a teraz cwicze okolo 2-3h dziennie(z jednym dniem przerwy) od miesiaca i dlatego pewnie moj organizm zbzikowal!!

Chyba jednak zrobie przerwe, moze jakis spacerek czy hmmm... zakupy lol :]

Jak ostatnio wchodzilam do twojego pamietnika to jadlas tyle kcal przez caly dzien ole powinnas na jeden posilek. Niestety, katujesz swoje cialo. W ogole to sie dziwie, ze przy Twoim obecnym stanie w ogole Cie wpuszczaja na zajecia. A to ze rozwazasz kolejne zajecia to powinno Ci dacx do myslenia aby piorunem na leczenie wracac.
Wiesz, jestem w leczeniu i powiem Ci, ze cwiczenia nie sa dla mnie czescia choroby(well, moze sa czescia, ale nie caloscia)... Wiesz w najlepszym momencie mojego zycia... Gdy radzilam sobie ze soba najlepiej(moze nie calkowicie) to udalo mi sie zostac instruktorka fitnesu, jakoze ja kocham miesnie, kocham ruch i kocham ta adrenalinke w klasach i powiem Ci, ze choroba mi to zrujnowala... Nawet moja terapeutka jest za tym, abym starala sie isc na klasy 2-3 razy w tygodniu, a to dlatego, ze ona sama wie, ze to uchronilo mnie przed szpitalem przez 11miesiecy... Wiesz, napewno jem wiecej w dni kiedy cwicze niz w dni kiedy nie cwicze... i wychodze z zalozenia(z pomoca terapeutki), ze lepiej jak cwicze i cos jem niz jak nie cwicze i nie jem... Ale dziekuje za komentarz!!
To odpowiadając bezpośrednio na Twoje pytanie...Zrób sobie przerwę.
Ja kiedyś nie zrobiłam i skończyło się to naderwaniem mięśnia! Innym razem mój organizm nie był się w stanie sam regenerować i skończyło się na antybiotykach. Przetrenowanie wzięło się bardziej z nie odpowiednio zbilansowanej diety do wykonywanego wysiłku fizycznego. Mimo, że nie odczuwałam bólów mięśni czy przetrenowania to jednak za mało słuchałam swojego organizmu. A myślę, że Twój organizm daje Ci już znać na wszystkie sposoby, że potrzebuje chwili odpoczynku.
No sadze, ze 2-3 razy w tyg to tak, bo masz fajne hobby, i moze  jezeli uda Ci sie z choroba ogarnac to bedziesz mogla do zawodu wrocic. Ale w takim razie siedz na dupsku przez reszte czasu i nie chodz maszerowac godzinami dziennie. Bo nie ma sie co oszukiwac, takie chodzenie i chodzenie to jest tez symptom choroby wiec jezeli dasz rade to dobrze aby sie powstrzymala. I wtedy na pewno bedziesz miala chociaz odrobinke wiecej energii na zajecia :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.