- Dołączył: 2009-06-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 369
13 marca 2012, 13:35
Już długi czas biegam na bieżni, ale czuję, że chyba się przeforsowuję. Boję się, że nabawię się kłopotów ze zdrowiem. Jak poprawnie biegać? Jak zwiększać tempo, jak oddychać itd? Proszę o wypowiedzi osób które naprawdę się na tym znają.
13 marca 2012, 13:37
ja biegam interwaly, najszybciej sie chudnie czyli szybki bieg minuta a nastepnie minuta marszu, wyrównujesz oddech, po czym znow zwiekszasz tempo...
ja biegam 5min truchtem, a nastepnie 2min szybko 11km/h
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kraina Lodu
- Liczba postów: 445
13 marca 2012, 13:43
ja się nie znam za bardzo, ale jeżeli biegam to dokładnie tak jak opisuje to
BrygidaHOLMES .
Tyle, że ja jestem początkująca w bieganiu i mam 3 minuty marszu i minutę biegu szybkiego w różnym tempie.
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
13 marca 2012, 13:47
A czemu czujesz ze sie przeforsowujesz? Jezeli chodzi o oddychanie to bym proponowala sie od razu nauczyc porzadnie gleboko oddychac aby nie sapac jak zmachany kundelek :P Bedzie Ci sie lepiej biegac jezeli sie przyzwyczaisz :)
13 marca 2012, 13:49
Najpierw powinnaś opisać dokładnie swój trening. Nikt Ci nie wywróży czy Twoje złe sampopoczucie to wina źle dobranego treningu, niedostatecznego przygotowania czy innego powodu :)
- Dołączył: 2009-06-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 369
13 marca 2012, 14:03
Ogólnie biegam długo, koło 60 min dziennie. I robię tak, że 3 min. marsz z prędkością 6.4km/h a póżniej 7 min. biegu z prędkością 9.7km/h. I tak na zmianę. No i ostatnie 7 min. szybki bieg 11 km/h.
Edytowany przez wiolinkaxd 13 marca 2012, 14:04
13 marca 2012, 14:07
Generalnie codzienne bieganie w takiej ilości nie jest dobrą opcją (chyba, że zajmujesz się czymś wyczynowo albo przygotowujesz się do jakiegoś startu/zawodów). Twój plan jest dosyć nietypowy, gdzieś go znalazłaś czy tak po prostu Ci wychodzi "w praniu" ;)?
- Dołączył: 2009-06-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 369
13 marca 2012, 14:32
Raczej wyszedł w praniu;) Wcześniej biegałam wolniej i mniej, ale wraz z poprawą kondycji doszło do takich ilości i prędkości. A że jestem uparta to biegam coraz więcej. Jednak nie chcę zepsuć sobie tym zdrowia, stąd mój post.
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
13 marca 2012, 15:24
Moim zdaniem to moglabys sobie czasu zaoszczedzic i biegac krocej, ale juz sobie te marsze odpuscic. Bo jezeli jestes w stanie 11km/h biec przez 7min to te 9.7km/h tez spokojnie chyba wytrzymasz i nie potrzebujesz sie maszerowaniem meczyc. A jako ze juz kondycje masz spoko to tez mozesz interwaly rozwazyc, predkosc i dlugosc interwalu musialabys sobie dostosowac, ale moglabyc sprobowac np. 3min 8km\h + 1min 12.5km/h i tak pare razy, albo 2 min 6.4km\h + 5min 11km/h etc. rozne opcje, albo nawet ustaw maszyne na 'random' to wtedy biegasz pod gorke, ale maszyna sama ci gorki zmienia, tez ciekawa opcja i mozesz z 8km/h probowac :) Pobaw sie tym troche, rozne metody dadza rozne rzeczy jezeli chodzi o kondycje, ale wszystkie beda swietne jezeli chodzi o spalanie kcal!