- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 54
30 marca 2009, 13:02
Kochane,
Słyszałam wiele opinii na temat tego czy ćwiczyć, czy nie ćwiczyć w czasie choroby.
Co myślicie na ten temat?
Zaplanowałam na dziś siłownię, ale czuję się fatalnie.
W sobotę dopadło mnie paskudne przeziębienie (mam nadzieje, że to nie grypa) i trzyma mnie do dzisiaj. W nocy miałam gorączkę, pociłam się, cały czas boli mnie głowa...mam katar i generalnie czuję się kiepsko.
Sama nie wiem czy nie zaszkodzę sobie wzmożonym wysiłkiem fizycznym..?
Ćwiczyć mimo wszystko czy odpuścić na kilka dni?
Z góry dziękuję za rady.
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
30 marca 2009, 13:05
odpuścić i się wyleczyć..... a skoro jeszcze dodatkowo miałaś gorączkę - to w takiej sytuacji nawet z domu nie wychodź. Za 3-4 dni wrócisz do sił i sobie poćwiczysz:D
- Dołączył: 2008-12-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4350
30 marca 2009, 13:06
nie ma sensu ćwiczyć, gdy organizm jest osłabiony, chyba że chcesz go osłabić jeszcze bardziej, bo na przykład bardzo lubisz chorować ;)
- Dołączył: 2008-07-01
- Miasto: ...
- Liczba postów: 1033
30 marca 2009, 13:07
odpuść sobie dopóki nie poczujesz się lepiej- nie ma sensu się forsować a możesz jeszcze bardziej zachorować bo organizm nie będzie miał siły walczyć z choróbskiem po wysiłku. Ja zaczynam ćwiczyć gdy poczuję że powoli choroba mija i wtedy mam dużżżooo energii co przyspiesza moim zdaniem walkę z chorobami
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 54
30 marca 2009, 13:11
Dziękuję dziewczyny.
Macie rację, odpuszczam.
Nie chcę znów się "dobić", tym bardziej, że w zeszłym miesiącu przeleżałam 2 tygodnie (zapalenie tchawicy i krtani). Pozdrawiam Was serdecznie!
30 marca 2009, 13:44
ja ćwiczyłam w domu- co godzinę 10 min na spepperze, nie mogłam wytrzymać w łóżku, nawet jak było mi słabo, nawet na basen kiedyś poszłam z gorączką na antybiotyku, ale skończyło się silnym krwotokiem z nosa ... i przestałam chojrakować
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3410
30 marca 2009, 15:47
podczas cwiczen zwieksza sie przeplyw krwii wiec zarazki sie roznosza;) poza tym organizm sie pogrzewa wiec maja korzystne warunki do rozmnazania;) wykuruj sie:)
- Dołączył: 2006-04-20
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 812
30 marca 2009, 18:03
dzieki za temat. Też boli mnie gardło i sie zaczęłam zastanawiać czy może jednak rozpocząć ćwiczenia. Teraz już wiem że lepiej się wyleczyć. Wszystko jeszcze przed nami ;)
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 54
31 marca 2009, 09:51
Powiem Wam dziewczyny, że dziś czuję się lepiej niż wczoraj i przedwczoraj...Myślę, że jutro będę mogła już wrócić do ćwiczeń. Nie będę się przemęczać, ale myślę, że lekkie ćwiczenia nie powinny mi zaszkodzić :-) Jeszcze raz dzięki za rady.
- Dołączył: 2010-08-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 519
19 listopada 2010, 12:41
Ja w tym roku kilka razy już walczyłam z wirusami, jest to ciężka walka zwłaszcza jeśli wiem, że nie mam czasu na chorobę. Po tym okresu wydaje mi się, że oprócz domowych sposobów dobrze jest podczas takiego wirusowego nasilenia brać coś profilaktyczni jak Immulina czy innym suplement, który zawiera naturalne składniki. Wtedy organizm jest silniejszy i można zacząć z powrotem aktywnie ćwiczyć.
Edytowany przez convali 19 listopada 2010, 12:45