- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 287
18 listopada 2011, 22:58
Edytowany przez evagie 2 czerwca 2016, 19:49
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
18 listopada 2011, 23:04
Ruch, nie przestawaj ćwiczyć! i pij magnez taki w pluszu :)
- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 287
18 listopada 2011, 23:21
> To nie są zakwasy.
A co?
18 listopada 2011, 23:33
zrob sobie dzien przerwy, miesnie potrzebuja odpoczynku i regeneracji
- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 287
18 listopada 2011, 23:33
Halo, halo, Drake, jestem strasznie ciekawa, a nie da się do Ciebie wysłać wiadomości!
- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 287
18 listopada 2011, 23:36
> zrob sobie dzien przerwy, miesnie potrzebuja
> odpoczynku i regeneracji
To wiem:) Jutro i w niedziele zrobię sobie tylko brzuszki:P
18 listopada 2011, 23:43
Przyjęło się ze ból mięśni na drugi dzień to zakwasy a tak naprawdę to mikrouszkodzenia mięśni. Zakwasy są zaraz po treningu kiedy masz w organizmie kwas mlekowy po paru godzinach twój organizm pozbywa się go i przestaje bolec. Gdy na drugi dzień zaczynają cie oblec mięśnie to znaczy ze wcześniej malo korzystałaś z nich miałaś przerwe od wysiłku albo zrobiłaś innego rodzaju cwiczenia i zmobiizowalas mięśnie ktore nie byly za czeso używane i wlasnie dlatego występują mikrouszkodzenia i nas potem boli:)
- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 287
18 listopada 2011, 23:54
Właśnie o tym czytałam:P Przerwy od wysiłku nie miałam. Ćwiczę regularnie w każdym tygodniu 7-9 godzin w fitness clubie, a i tak pod koniec tygodnia mam zakwasy, raz mniejsze, raz większe. Nie wiem od czego to jest zależne. Tym razem są naprawdę duże i dzisiaj jak ćwiczyłam czułam okropny ból.
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
19 listopada 2011, 01:43
Ćwiczyć dalej, mi zazwyczaj po 2 dniach zakwasy mijają.
Rozciągasz się w ogole przed tymi ćwiczeniami?
Edytowany przez Nemain 19 listopada 2011, 01:44