- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 681
18 października 2011, 11:15
wiem powinnam cos zaczac robic bo sama dieta nei daje efektów po prostu brak efektów. dobra praca siedzaca wszedzie autem male dziecko wiec jak zimno dwór odpada a wiec co polecacie? mam krazek czyli tqwister odkurze go ale moze jakis stepper jeszcze
18 października 2011, 11:17
mi efekty przyniosły bieganie, stepper i regularne jedzenie. Teraz przenoszę się na siłownie bo zimno:)
18 października 2011, 11:55
Bierz maluszka do wózeczka, jak zimno to oboje się porządnie ubierzcie i hajda na spacerek. Z wózkiem możesz iść raz szybciej raz wolniej, maluszkowi to i tak pewnie bez różnicy. Ty masz ruch, maluszek zacznie się powoli hartować. Raz albo nawet i częściej na spacerki wysyłaj męża będziesz miała chwilę żeby sobie poćwiczyć w domku, czy to na twisterze czy coś na dywanie. Jak dzidzia śpi możesz trenować 8-minutówki, nie zajmą Ci wiele czasu, możesz też robić zwykłe pół-brzuszki.
18 października 2011, 12:31
U mnie spacery dały minimalne efekty ale zawsze lepsze coś niż nic:)
- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 681
19 października 2011, 10:04
no wlasnie ale jak wracamz rpacy i obiad itd to 17-18 i co ciemno sie robi i mała nawt nie chce na dwor wyjśc i na tym zostaje moja gimanstyka....a jak spi to faktycznei skrzypoi twisterek
19 października 2011, 13:51
Hmmm mojemu synkowi nie przeszkadza nawet tv włączony, no ale ja od małego przy nim nie chodziłam na palcach, nie zmieniałam tonu głosu bo śpi... bo dla mnie później jak się tak nauczy to jest uciążliwe. Może temu że mam dość nietypowe rozwiązanie i lodówkę u synka w pokoju. Ale dzięki temu mogę swobodnie nawet po 22 grzebać w zamrażarce i robić jedzonko dla synka na drugi dzień:) Chyba najważniejsze to chcieć i mieć motywację:) I być cierpliwym