9 października 2011, 19:29
witam... prowadzilam aktywny tryb zycia - w domu jezdzilam na rowerku stacjonarnym oraz chodzilam na zajecia fitness 3 razy w tygodniu.. od 1 wrzesnia jestem na studiach, wyprowadzilam sie z kraju wiec oczywiscie duzo stresu i brak pieniedzy. Mieszkam ze wspollokatorem na poddaszu i chcialam cwiczyc w domu np aerobic ale domownicy upomnieli mnie ze konstrukcja nie jest stała i moze sie zawalic i żebym sobie ćwiczyła bylebym nie skakała... w tym domu nie ma niestety salonu. Jako ze jestem studentka nie mam w ogole pieniedzy na silownie, mieszkam teraz w wielkiej brytanii i to jest duży koszt na ktory nie moge sobie pozwolic... niestety nie moge biegać bo mam problemy ze stawami. W domu moge krecic hula hop oraz robic 8min legs, buns itp.. ale nie mam zielonego pojecia jak i gdzie wykonywac cwiczenia aerobowe zeby spalic tluszcz... czy samo maszerowanie wystarczy?
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
9 października 2011, 19:44
No skoro nie możesz biegać, na skakance pewnie też nie możesz skakać, to maszeruj. Tylko porządnie tak, nie spacerki, a taki bardzo szybki marsz.
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto: Zet Zet
- Liczba postów: 1136
9 października 2011, 20:43
Skoro możesz tylko maszerować, to rób to chociaż szybko.