Temat: siłownia

Hej, wczoraj byłam na siłce. I biegałam 40 minut na bieżni dość szybkim tempem. Mam pytanko. Czy jeśli będę chodzić a nie biegać będą podobne efekty? Czy zostać przy bieganiu? A może zrobić sobie serie: sprint 5 minut, potem szybki chód, znów sprint? Co myślicie? Z góry dzięki. Aa, i jeśli któraś/któryś z was miał/a doświadczenie z siłownią to niech opowie ile ćwiczył/a, na czym,  i jakie były efekty. ;)
Sorki, że nie na temat ale podziwiam wszystkich, którzy płacą za to, żeby pobiegać

Hm. Zależy co chcesz zrobić:

1. Chodem spalisz znacznie mniej kalorii niż biegiem, to pewne. Ja polecam biegać, chociażby z tą prędkością 8 km/h, ale jednak biegać. Pochodzić możesz po ogródku :P
2. Jeżeli będziesz 5 minut biegła, 5 szła to wówczs bardziej stawiasz na wytrzymałość mięśni. Polecił mi kiedyś taki trening nauczyciel ze szkoły, który biega zawodowo, ale dodał, że na tym NIE SCHUDNĘ. Jeszcze zależy od prędkości, on polecał tak 16 km/h.
3. Lepiej długo, monotonnie i niezbyt szybko. 

ja słyszałam, że najlepiej na przemian biegać i maszerować. ja tak robię
Rozumiem, że jesienią i zimą to spoko ale wiosną i latem w siłowniach też jest pełno ludzi na bieżni

> Hm. Zależy co chcesz zrobić:1. Chodem spalisz
> znacznie mniej kalorii niż biegiem, to pewne. Ja
> polecam biegać, chociażby z tą prędkością 8 km/h,
> ale jednak biegać. Pochodzić możesz po ogródku
> :P2. Jeżeli będziesz 5 minut biegła, 5 szła to
> wówczs bardziej stawiasz na wytrzymałość mięśni.
> Polecił mi kiedyś taki trening nauczyciel ze
> szkoły, który biega zawodowo, ale dodał, że na tym
> NIE SCHUDNĘ. Jeszcze zależy od prędkości, on
> polecał tak 16 km/h.3. Lepiej długo, monotonnie i
> niezbyt szybko. 

Nie zgodze sie z nauczycielem, wiele razy czytalam, szlyszalam, ze lepiej nawet biegac 3, 5 min na przemian z szybkim marszem. A 16km/h to mega sprint, wiec pozdro dla tych ktorzy wytrzymaja biegajac z ta predkascia dlugo... Zauwaz poza tym, ze bieganie non stop takim sprintem wcale nie jest dobre, bo przede wszystkim puls powinien byc miedzy 120- 130 albo ciut wiecej i wtedy sie spala tluszcz a jak biegniesz tak mega szybko to wlasnie przekraczasz ta granice i wchodzisz w inny etap, ktory juz rozbudowuje bardziej miesnie np. Popatrz na biegaczy krotko dystansowych i dlugo, roznica jest. Polecam takze Tobie autorko watku zakupic pulsomierz i biegac po parku truchtem albo wlasnie na przemian na biezni

lepiej biegac
> > Sorki, że nie na temat ale podziwiam
> wszystkich,> którzy płacą za to, żeby
> pobiegaćHmm... Ja z kolei nie wyobrażam sobie
> biegać zimą albo późną jesienią. Dziś mniej więcej
> w połowie trasy dopadł mnie deszcz i to nie było
> zbyt przyjemne przeżycie. A bieganie jest jedną z
> lepszych form spalania tłuszczyku.Zatem.Ja nie
> podziwiam tych, którzy płacą żeby pobiegać.:)

Co kto lubi, ja wychodziłam, jak padało i dobrze mi się biegło, wolę, jak jest zimniej do biegania. A co do bieżni - lepiej biegać wg mnie.
Pasek wagi
Ja tam mam bieżnię w domu. ;d Ale mniejsza o to. Oczywiście, że lepszy jest bieg, co jest logiczne, jak nie wytrzymasz ciągłego biegu, jak robię ja to rób przerwę na masz. A pochodzić to zawsze można... ;d
Generalnie to tłuszcz spala się jak się ma tętno 120 - 140 (czyli szybki marsz), powyżej tego są ćwiczenia wydolnościowe. Przy samym fat burnerze (120 - 140) tłuszcz spala się tylko przy ćwiczeniach. Przy ćwiczeniach wydolnościowych spala się mniej tłuszczu przy ćwiczeniach, ale za to tłuszcz spala się również po ich zakończeniu. ;) Dlatego polecane są ćwiczenia ze zmiennych tempem np. 4 minuty marszu i 2 minuty biegu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.