Temat: łydki

Od jakiegoś czasu mam problem z moimi łydkami.. Po np bieganiu czy skakaniu na skakance strasznie mnie bolą w połowie łydki z boku przy kości.. Jak naciskam to masakra. Dzisiaj byłam na treningu i prawie chodzić nie mogę.. A robię rozgrzewkę, dziś to był wolny trucht...  NIe rozciągam się bo gdzieś czytałam że nigdy nie przed treningiem wiec nie wiem.. Zresztą dzis na treningu biegałam i wykonywałam rożnie ćwiczenia i lekkie skłonu też tam były..

Zaraz idę je posmarować Ketonalem, ale nie wiem czy iść z tym do lekarza.... Co myślicie?
ja mam ten sam problem chętnie poczytam porad w tym temacie;]

Ja miałam bolące łydki na samym początku, po czasie mi przeszło. Drugim czynnikiem, który wpływał na mój ból łydek było to na jakim podłożu biegałam. Beton czy chodnik nie były dobre, lepsza trawa i nierówna nawierzchnia, wtedy miałam mniejsza bolesność. To takie moje rady może się przydadzą.
Może masz za mało magnezu? Nie drżą Ci powieki, nie łapią skurcze?
powinnaś rozgrzewać się nie tylko poprzez trucht, ale i rozciągnięcie zarówno przed jak i po treningu jest bardzo ważne. kiedyś urawiałam lekkoatletykę, każdy trening rozpoczynaliśmy i kończyliśmy rozciąganiem i rozkręceniem stawów. magnez jak najbardziej łykać wart dodatkowo, no i możesz być przemęczona. dzień, dwa przerwy w wypadku bólu są potrzebne. normalnie z resztą też nie należy co dziennie ćwiczyć, żeby się nie przetrenować. jeśli ból mimo ketonalu, odpoczynku dłuższego nie przejdzie idź do lekarza, może oznaczać lekkie naderwanie w najgorszym wypadku.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.