- Dołączył: 2011-07-22
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 132
26 sierpnia 2011, 16:40
Od 2 miesięcy jestem na diecie... Diecie tego rodzaju, że wyłączyłam z niej słodycze, przekąski, fast foody, ziemniaki i tym podobne. Ogólnie bardzo uważam na to co jem. Nawet staram się liczyć kalorie, żeby nie dobijało powyżej 1000. Od miesiąca również ćwiczę na siłowni pod okiem trenera. 3-2 razy w tygodniu od 2 do 3 godzin intensywnych ćwiczeń. Moja waga stoi praktycznie w miejscu. spadło mi może z 1-2kg po wyglądzie też nie widzę specjalnej różnicy, wiem, że to zbyt szybko żeby były widoczne jakieś piorunujące efekty no ale też bez przesady. Miał lub ma ktoś podobny problem?
26 sierpnia 2011, 16:43
za mało jesz,budują się mięśnie a one ważą więcej niż tłuszcz. 1000 kcal i tyle ćwiczeń to za mało
- Dołączył: 2011-07-22
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 132
26 sierpnia 2011, 16:45
Czyli powinnam dziennie przyjmować około 2000 i będzie w końcu spadek wagi ?
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
26 sierpnia 2011, 16:51
jeśli ćwiczysz jedz dużo białka
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
26 sierpnia 2011, 16:55
dobrze dzieczyny mowia, powinnas jesc ok. 1500 kcl.
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 469
26 sierpnia 2011, 17:00
podpisuję się pod zdaniem dziewczyn
- Dołączył: 2011-06-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2942
26 sierpnia 2011, 17:27
Jedz 1500-1700 kcal dziennie, dużo białka żeby mięśnie miały się z czego budować, no i zakładam że to one ci się rozbudowują a tłuszcz pewnie powoli znika ;)
- Dołączył: 2011-07-22
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 132
27 sierpnia 2011, 09:14
Dlatego pewnie waga stoi w miejscu. Jem około 1200 to teraz troche zwiększę. Co do tego białka to kojarzy mi się to tylko z "pakowaniem" mięsni a ja tego nie chce, czy to nie działa w ten sposób?