6 sierpnia 2011, 23:30
a więc tak. przez te wakacje się zapuściłam... wcześniej biegałam.. ale to była męczarnia i tylko ok 15 min dziennie[wysiadałam] wytrzymałam tydzień. Robiłam różne ćwiczenia na uda, 200 brzuszków dziennie. Ale teraz się zapuściłam, jak mam powrócić do ćwiczeń? Chciałabym biegać, ale to dla mnie męczarnia, nie mam kondycji,i nie chcę żeby mi się przez to łydki powiększyły[bo wądpie zeby mi ćw. rozciągajągające potem pomogły]. za uwarzyłam, że mam na udach lekki cellulit, trzęsą mi sie, i przybyło na nich 1 cm.. nie wiem co mam robić. Proszę wklejcie jakieś swoje zdjęcia i napiszcie czybieganie dało rezultaty i po jakimś czasie, wiem że w miesiąc nie zrzucę 3 cm.. ale może po 2 mc.
:)
6 sierpnia 2011, 23:39
to zdjęcie wiele tłumaczy :D
a tak ode mnie, jak mogłabym Ci doradzić: zacznij od małej dawki ćw. na pewno kojarzysz ćw a6w i ich system: są stopniowo zwiększane ilości powtórzeń
wiec tak np ćw na uda i brzuszki zmniejsz o połowę a po tygodniu zwiększ o 10-20% itd
a co do biegania, aby się nie przemęczać zniechęcać itp polecam Ci gorąco bieganie z planem na 6 lub 10 tyg. taki plan jest dostępny w internecie
ja biegam z planem pumy i efekty są oszałamiające
nie skacz od razu na głęboką wodę, ale stopniowo:) powodzenia;)
p.s. biegałam przez dwa i pół tygodnia w maju codziennie po 5-7km i w ciągu tego czasu spadło mi 3cm z ud,
ale ... ja miałam na nich trochę zbędnego tłuszczu
Edytowany przez Emma.. 6 sierpnia 2011, 23:42
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
6 sierpnia 2011, 23:49
to samo mialam ale sie opamietalam bo juz nie zapinalam spodni :/
- Dołączył: 2011-07-27
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 378
6 sierpnia 2011, 23:51
Pamiętam jak mi było ciężko powrócić do ćwiczeń po paro miesięcznym lenistwie
![]()
ale jakoś dałam radę teraz to sama przyjemność choć na początku to była męczarnia i płakać mi się chciało jak miałam ćwiczyć
![]()
7 sierpnia 2011, 07:59
Ja też zaczynając A6W,nie miałam wogóle pojęcia jak to będzie ,ciężko było i ciężko jest ale widzę,że warto i są efekty.
ale jakoś dałam radę teraz to sama przyjemność choć na początku to była męczarnia i płakać mi się chciało jak miałam ćwiczyć 
