28 lipca 2011, 10:08
Witam, ponieważ ciężko mi się zabrać do ćwiczenia samej, proponuję grupę wsparcia. Jesli chcecie ćwiczyć zestaw opracowny przeze mnie podczas poprzedniej diety (schudłam wtedy ze 116 kg do 95 kg) zapraszam do dołączenia.
Sa to proste ćwiczenia, składają się z trzech części. W pierwszej części jest marsz na przemian z biegiem (do konkretnej muzyki), druga część to ćwiczenia wzmacniające uda i posladki, na koniec spinanie czyli wzmocnienie mięśni brzucha. Ćwiczenia trwają w pierwszym tygodniu około 15 minut, co tydzień zwiększam zakres i ilość ćwiczeń. Polecam, naprawdę efekty u mnie były widoczne.
Zaczynamy od jutra (jesli będzie grupa chętnych). W każdy poniedziałek (teraz wyjątkowo w piątek) podam wam harmonogram ćwiczeń na cały tydzień. Na watku będziemy się wspierać i motywować. Co niedzielę bedziemy podawać swoją wagę oraz ilość cm w talii i obwód uda (będę prowadziła specjalna tabelę).
Póki co proszę o zgłoszenia (nick, waga, wzrost, obwód w pasie i obwód uda, coś od siebie)
ZAPRASZAM :)
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Milicz
- Liczba postów: 238
19 sierpnia 2011, 12:38
u mnie już drugi termin wyznaczony na osiągnięcie fajnej figury nie wypalił. Mam nadzieję, że do 3 razy sztuka i na święta się uda
19 sierpnia 2011, 13:16
no ja swojego celu I też raczej nie osiągnę
muszę go zmienić bo nie dam rady schudnąć 6,5 kg w 12 dni ...
zmienię sobie na 89 kg :) i do spotkania z przyjacielem może 82 kg .... to juz bardziej realne ...
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Milicz
- Liczba postów: 238
22 sierpnia 2011, 08:24
weekendowa klapa
![]()
. Byłam u rodziców i z dietą na bakier. Na plusie mam 0,2 kg czyli na dzień dzisiejszy 79,4 kg. Bardzo nieładnie
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Milicz
- Liczba postów: 238
23 sierpnia 2011, 09:52
halo...jest tu ktoś? dziewczyny odpuściłyście sobie? U mnie było trochę obżarstwa, ale już wróciłam na prawidłowe tory.....oprócz ćwiczeń niestety. Kalinaa podasz nowy zestaw czy dalej ćwiczymy ten sam? Może uda mi się jakoś wygospodarować te pół godzinki
23 sierpnia 2011, 22:14
Hey przepraszam że długo nie pisałam ale nie miałam dostępu do neta. czyli Ćwiczymy ten sam zestaw cały czas?? Ja przyznaje nie Ćwiczyłam z tydzień jak z wagą to nie wie zważę się jutro rano... Ani dieta ani Ćwiczenia tydzień zwątpienia chyba we wszystko.... ajc ... aż mam nerwy sama na siebie... klopoty z hormonami powoli się normują.. pzdr dziewczyny
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Milicz
- Liczba postów: 238
24 sierpnia 2011, 09:29
oj to chyba nas wszystkie kryzys dopadł. Myślę, że to nie pierwszy i nie ostatni raz jednak warto się nie poddawać. U mnie były dłuuuugie przestoje wagowe, były odstępstwa od diety etc... Jednak zawzięłam się i podejmuję walkę kolejny raz. A mogłabym się poddać, bo ręce opadają jak myślę, że ładnie już zeszłam z wagi a tu mi ludzie mówią: oj przytyło ci się trochę. W ostatnim czasie miałam dwa takie przypadki. No cóż....dawno mnie nie widzieli i pamiętają jak ważyłam w przedziale 53-67 kg.
Tak więc dziewczyny, spinamy poślady i do roboty, żebyśmy już takich słów nie musiały słuchać
25 sierpnia 2011, 11:51
Frosia masz rację:) trzeba brać się ostro do roboty :) ja wiem, że jak pojadę do teściowej to mi się nic nie chce... nie chce mi się Ćwiczyć,... nie chce mi się pilnować diety... bo zawsze mówi że głupieje z jedzeniem, a później będę chorować... a teraz choruje bo jestem za gruba... jak Ci ludzie potrafią człowieka zmotywować
![]()
...
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Milicz
- Liczba postów: 238
25 sierpnia 2011, 12:15
oj potrafią ....o mnie się martwią i mówią żebym czasami za dużo nie schudła bo to groźne dla zdrowia. Hahaha dobre - a noszenie tylu kg tłuszczu no niby zdrowe? Nie głodzę się, nie stosuję jakiś drastycznych diet, powoli dreptam do celu. Jak zobaczę na wadze 64 kg to już będę skakała pod niebiosa
9 września 2011, 16:28
Kobitki mi się wydaje że ten wątek umarł... Szkoda... Bardzo mi się podobały te Ćwiczenia... Budźmy się do życia dziewczyny:)
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Milicz
- Liczba postów: 238
15 września 2011, 09:19
ja też tu zaglądam od czasu do czasu, ale nic się nie dzieje. Mnie też się podobały ćwiczenia, choć czasami coś wypadło i nie było czasu. Ale trzymało to w ryzach i w tygodniu były przynajmniej 3-4 dni ćwiczeń. Teraz się trochę zapuściłam, choć centymetry grzecznie czekają w miejscu. Pewnie teraz gdybym zacisnęła zęby i wróciła do diety, kilogramy szybko polecą w dół. Hmmmmm......może znów córcia mnie zdopinguje
Kalinaa jak czasami tu zaglądasz, to wrzuć jeszcze inne zestawy ćwiczeń