- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 41
15 maja 2011, 14:18
Witam!
Jestem otyła. Ważę 105 kg i mam różne zdrowotne problemy. Postanowiłam coś ze sobą zrobić, bo wyglądam już monstrualnie. Zaczęłam jeździć na rowerku treningowym, z prędkością ok 20 km/h, przez 60 min. dziennie. Po 3 dniach takich treningów kuleję, chyba coś sobie naciągnęłam. Czy ktoś może mi polecić jakieś nieobciążające ćwiczenia?
Moim największym problemem są duszności niestety nie wiadomego pochodzenia.
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
15 maja 2011, 14:34
Przy takiej wadze lepiej nie szaleć. Najlepiej zacząć od marszu, nie ma sie co porywać na godzine rowerka codziennie, bo sobie zrobisz krzywde. Oprócz marszu moze też być basen, ale też zacznij od czegoś spokojnego
15 maja 2011, 14:36
tak, pierwsze co pomyślałam to basen i marsze, nie ma co się rzucać na głęboką wodę, jak już trochę schudniesz będziesz mogła śmiało pedałować:)
15 maja 2011, 14:40
zacznij od marszu, a najlepszy będzie basen. Odciążysz stawy i będziesz chudła.
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2133
15 maja 2011, 14:42
ale marsze tylko w wygodnych butach!!! bo tak samo łatwo możesz przeciążyć stawy skokowe. Basen jak najbardziej!!! Rowerek tez ale spokojnie, napewno nie 60 min odrazu! no i dieta :)
15 maja 2011, 14:57
Przyda sie pulsometr :) "Centymetry tracimy jedynie wtedy, kiedy ćwiczymy przy odpowiednim
tętnie. Podczas ćwiczeń nasz puls powinien utrzymywać się na poziomie
60-70 proc. tętna maksymalnego (aby je obliczyć, odejmij swój wiek od
220). Osoby bardziej wytrenowane powinny zbliżać się do górnej granicy
(dla 20-latek wynosi ona 140, dla 30-latek: 133), a mniej zaprawione -
do dolnej (odpowiednio: 120, 114)."
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
15 maja 2011, 15:09
Popieram kijki i basen jak najbardziej. Zapisz się np na aerobic wodny