- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 600
7 maja 2011, 12:02
Chodzę na siłownię. Najwięcej czasu spędzam tam na bieżni. Chciałam zapytać, jak najlepiej ćwiczyć na bieżni, aby było najefektowniej? Ja robię tak: 3 minuty szybkiego marszu, 2 minuty biegu, i tak na zmianę przez ok. 40 minut. Wypowie się ktoś, kto ćwiczy na bieżni i widzi efekty? Zaznaczam, że zależy mi na spalaniu tłuszczu.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
7 maja 2011, 19:15
skorona spalanaiu Ci zalezy to musisz utrzymywac tetno spalania.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
7 maja 2011, 19:16
200 - Twoj wiek * 65% = ilosc uderzen na minute.
Ja tak cwicze na orbim i chudne,cm leca.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 20
7 maja 2011, 20:07
Tak jak mówi Famme, jak zależy wam na spalaniu tkanki tłuszczowej to na początek lekka rozgrzewka tak z 5 minut. Potem lekko zwiększyć tempo i dojść do poziomu 65-75% maksymalnego tętna. Właśnie wtedy zachodzą reakcje, w wyniku których tłuszcz jest najlepiej spalany. Co do czasu 30-35 min w zupełności wystarczy.
7 maja 2011, 20:29
ja biegac nie lubie i boje sie biegac na biezni - wiec chodze. mnie tez zalezy na spaleniu tkanki, odchudzeniu, ale jesli chodzi o aktywnosc to licze spalanie kcal :)
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 600
7 maja 2011, 20:56
Tętno utrzymuję w tym zakresie. Czyli jeśli tętno jest takie na spalanie tkanki tłuszczowej, to nie ma tak naprawdę znaczenia czy maszeruję czy biegnę? Wystarczy to 65% tętna maksymalnego?
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 20
7 maja 2011, 22:42
Taaa dokładnie utrzymujesz tętno na tym poziomie i spalasz nadwyżkę kcal.
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 600
7 maja 2011, 22:44
super, dzięki za pomoc :)