- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1500
24 kwietnia 2011, 16:16
Cześć. Jeżdżę na rowerze od ponad pół roku po 50 minut na obciążeniu 4 (na 8, czyli na połówce). Z ud mi spadły centymetry, ale nadal są flakowate, a z łydek odwrotnie - przybyły cm i są jędrne. Aktualnie moje wymiary nóg to: łydki 35cm (druga 34, nie wiem czemu, nieważne gdzie zmierzę - 35 nie będzie nigdzie), a uda 46 lub 47. To trochę nieproporcjonalne, uda mam chudziutkie, no a łydki średnio, jeszcze do tego dochodzi mój niski wzrost - 157cm. Czy jeżeli nadal będę jeździć na rowerze, to te łydki będą coraz większe? Nie nastąpi coś takiego jak 'przyzwyczajenie się' mięśni do takiego wysiłku? Nie chcę mieć większych łydek, ale nie zrezygnuję z roweru. Boję się też zmniejszyć obciążenie, ponieważ wydaje mi się, że wtedy 'spalę' mniej kalorii - tu nasuwa mi się drugie pytanie: czy jeżdżąc 50 minut na obciążeniu 1 i jeżdżąc 50 minut na obciążeniu 4 spalamy tyle samo? Chodzi o sam czas?
24 kwietnia 2011, 16:51
Warto po jeździe rowerem rozciągać się. Najlepiej stawaj na palcach i opuszczaj :) Ponoc swietne ćwiczenie, sama jestem w fazie rozpoczęcia :P
- Dołączył: 2011-04-22
- Miasto: Irlandia
- Liczba postów: 309
25 kwietnia 2011, 16:02
Stawanie na palcach to napinanie miesni,to jest cwiczenie na miesnie lydek.Jeli nadal bedziesz jezdzila na rowerze tak samo to twoje miesnie juz nie rozsosna sie,ale tez juz raczej nie schudniesz.