Temat: No cardio

w trakcie mojego buszowania po internecie natrafiłam na pewną polską fit parę, która opracowała swój program odchudzania, odżywiania I treningowy, I krótko mówiąc twierdzą że ćwiczenia cardio to samo zło :), nie tylko przeszkadzają w gubieniu kilogramów, ale wręcz utrudniają schudnięcie,  I generalnie cardio powinno być używane zgodnie z jego pierwotnym przeznaczeniem czyli w celach prozdrowotnych (poprawa funkcjonowania układu krążenia itd), 2 sesje w tygodniu po 15-20 minut

W następnym postach będą wklejki z uzasadnieniami dlaczego cardio takie złe :) Zgadzacie się z tym? Wasze doświadczenia to potwierdzają? W komentarzach na ich stronie były też słowa krytyki, że w ten sposób robią z ludzi kaleki z bicepsami I sercami jak u kurczaka, albo co z tego że ktoś wyrobi sobie ładne mięśnie ale nie pojedzie na dłuższą wycieczkę rowerową czy po górach nie pochodzi bo cardio zabronione więc kondycja I wytrzymałość będą siedziały

Prostsze wyjaśnienie

a tu bardziej naukowe wyjaśnienie

keidys cardio bylo podstawa chudniecia, teraz wszystkie badania naukowe stwierdzaja ze sa duzo lepsze sposoby. Po pierwsze cardio sprawia ze cialo pozbywa sie miesni, a miesnie wplywaja na wydatek energetyczny, wiec przez cardio trzeba coraz mniej jesc i coraz dluzej cwiczyc by utrzymac ujemny bilans. Ostatecznie dochodzi sie do biegania 5 godzin dziennie i jest sie wychudzonym skinny fatem :] Aktualnie na topie to cwiczenia silowe + Hitt ewentualnei i tyle

Nic nie jest czarno-biale. 

Założenia wyżej są strasznie uproszczone. 

Mniejsza ilość tkanki tłuszczowej + żaden przyrost masy mięśniowej, a wrecz jej ubytek (bo minus na wadze  to zawsze również pozbycie się jakiegoś % miesni) równa się niższy metabolizm - nie ważne czy kręcimy cardio czy ćwiczymy siłowo, na deficycie, który prowadzi do spadku masy ciała.

Dwa, do cardio organizm przyzwyczaja się bardzo szybko. Początkujacy mogą biegać na bardzo wysokim tętnie co jest bardzo trudne u osób z dłuższym stażem treningowym. Tętno spoczynkowe się obniża, kondycja wzrasta. I... kręcenie jednostajnego cardio przestaje być wystarczającym bodźcem. Organizm nie wchodzi w tryb oszczędzania, nie obniża metabolizmu tylko... Bieg/jazda rowerem/pływanie przestaje być Bóg wie jakim wysiłkiem.

Tak ja sobie to tłumacze, trochę na chłopski rozum i jeśli moje myślenie jest błędne to bardzo proszę mnie uświadomić.

Edit: i napisałabym, że to nie dotyczy tylko treningu cardio, ponieważ zakładając , że ktoś w kółko robi jeden i sam trening silowy z obciążeniem, którego używał pierwszego dnia to efekt będzie taki sam. Zero bodźca i progresji = adaptacja i zero efektów.

Ostatnio Doda wstawiła zdjęcia po okresie cardio i po okresie ćwiczeń siłowych. Przy pierwszych wyglądała znacznie szczuplej- jej wniosek był taki, że siłowe, przynajmniej jej, nie służyły w uzyskaniu szczupłej sylwetki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.