Temat: Pilates

Muszę wybrać zajęcia wf na studiach i stąd moje pytanie: czy ćwicząc pilates chudnie się? Być może to naiwne pytanie, aczkolwiek jak dla mnie istotne. Dotychczas chodziłam na callanetics i muszęprzyznać, że efekty są widoczne, choć na początku odradzono mi tą forme ćwiczeń. Teraz jednak te zajęcia pokrywają mi się z innymi i zostaje mi do wyboru pilates, rozważam również areobik, ale godziny, w których się on odbywa nie są sprzyjające. Tak więc co sądzicie o pilatesie? (raz w tygodniu ćwiczę sama, więc chciałabym uzupełnić jakoś swój osobisty trening ;-) 
Od pilatesu się nie chudnie - ale jak każdy ruch jest dobry. Ujędrni, zredukuje celulit.
Na tłuszczyk to cardio plus dieta.
Pilates raczej wzmacnia mięśnie. Ogólnie wszystkie pozy i ćwiczenia pilatesu skupiają się na prawidłowym oddechu i napiętym brzuchu. Więc pilatesem można wzmocnić mięśnie, ujędrnić trochę ciało, zmniejszyć cellulit.
Ważysz bardzo dużo, wybacz słowa, ale nazywam rzeczy po imieniu. Myślę, że pilates będzie dla Ciebie odpowiednią formą ćwiczeń.

Pilates jest spoko! Może się nie chudnie.. ale wzmacnia się mięśnie głębokie. Zależy od poziomu tego pilatesu też.. ale można się nawet trochę zmęczyć ;)
Pasek wagi
pilates jest super pomaga rozciągnąć trochę mieśnie i ujędrnić , i jak się będzie ćwiczyć regularnie na pewno jakieś efekty będą , ale by tak waga po tym spadała to nie wiem bo to są lekkie ćwiczenia ale coś tam na pewno spadnie:]
Pasek wagi
Uwielbiam pilates – jeśli masz szczęście i trafisz na instruktora, który się zna na rzeczy to świetnie. Ćwiczenia są bardzo przyjemne, nie męczą i przynajmniej u mnie efekty widać było bardzo szybko, ale nia utratę wagi (chociaż kg też spadały, ale wolniutko) tylko wysmuklenie/wyszczuplenie sylwetki. Moim zdaniem to są świetne ćwiczenia dla kogoś, kto ma sporą nadwagę bo nie są bardzo wymagające (różne stopinie trudności ćwiczeń–mądry instruktor o nich poinformuje) i widać efekty mimo wszystko. Aha, tylko ja ćwiczyłam pilates przynajmniej 3x w tygodniu po godzinie. 
Ja odkąd zaczęłam trenować pilates nie schudłam ani jednego kilograma, za to przez ok rok (pół roku trenowałam raz w tygodniu a później 2-3) spadłam z rozmiaru 38 na 34/36 (to 34 to czasem tylko się trafi, bo mam szeroką miednicę) i wzmocniłam mięśnie na tyle, że pierwszy raz w życiu odważyłam się robić jaskółkę i inne cuda na łyżwach :)
Instruktorzy są różni, ale jak trafi się na wymagającego i dobrą grupę, to można się naprawdę nieźle spocić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.