- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
17 grudnia 2013, 10:23
Przyznam, że średnio porywają mnie zajęcia na które chodzę - tzn. wiem, że coś mi daje body pump, TBC, cellustop i podobne, ale chciałabym znaleźć zajęcia, na których naprawdę się zmęczę - wyrzeźbie brzuch, ramiona, nogi - po całości. Mam wrażenie, że zajęcia które mają w nazwie "pupa" wcale tej pupy nie ćwiczą, bo ja potem nic nie czuję :/
Czy możecie polecić jakieś zajęcia, które sprawdziłyście osobiście i je lubicie? Wiem, że sporo zależy od instruktora, ale nie oszukujmy się - od zajęć i klubu też. Konkretnie interesuje mnie fitness w Warszawie, ale jak podacie przykłady zajęć ze swoich miast, to duża szansa, że w Warszawie też jakiś klub oferuje coś podobnego. Z góry dziękuję za pomoc <3
17 grudnia 2013, 10:54
Oo, u mnie są zajecia które nazywają się 'antycelluit' - po godzinie nie mam siły żeby stać i siedzieć ;)
Może żeby sie bardziej zmęczyć idź na siłownie - tam robisz tak dużo powtórzeń jak chcesz, aż się zmęczysz. Albo zajecia interwałowe, jeśli są, też są dość męczące według mnie. A na pump może większe obciążenia? Dla mnie sztanga + 2 kg to czasem za dużo, ale instruktorka bierze po 10-15kg ;)
Edytowany przez abb5ee1ca31a105cfdab57cc1baf1021 17 grudnia 2013, 10:55
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2047
17 grudnia 2013, 10:54
Z własnego doświadczenia stwierdzam, że nic nie daje większego wycisku niż ćwiczenia przy drążku baletowym (w kwestii dolnych partii ciała). Może pomyślo ćwiczeniu w klubie ukierunkowanym na trenowaniu tancerzy lub dosłownie o zajęciach baletowych? Np. w Warszawie:
http://www.boso.com.pl 17 grudnia 2013, 11:01
Ja z kolei polecam body combat (holmes place), power combo (w wielu miejscach, np power house), pole dance, tmt, gfs, cross training.
Interwaly sa super, ale tylko z jedna prowadzaca w energy (kasia) mi sie podobaja, bo daje wycisk.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
17 grudnia 2013, 11:03
Neskafe napisał(a):
Oo, u mnie są zajecia które nazywają się 'antycelluit' - po godzinie nie mam siły żeby stać i siedzieć ;)Może żeby sie bardziej zmęczyć idź na siłownie - tam robisz tak dużo powtórzeń jak chcesz, aż się zmęczysz. Albo zajecia interwałowe, jeśli są, też są dość męczące według mnie. A na pump może większe obciążenia? Dla mnie sztanga + 2 kg to czasem za dużo, ale instruktorka bierze po 10-15kg ;)
Wiesz jeśli chodzi o sztangi to zależy od ćwiczenia, ale nie jest dla mnie problemem ćwiczenie z obciążeniem12 kg - im dłużej chodzę, tym więcej mam siły, to jasne że nie będę machać po 2 kg
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
17 grudnia 2013, 11:07
Valkyrja napisał(a):
Z własnego doświadczenia stwierdzam, że nic nie daje większego wycisku niż ćwiczenia przy drążku baletowym (w kwestii dolnych partii ciała). Może pomyślo ćwiczeniu w klubie ukierunkowanym na trenowaniu tancerzy lub dosłownie o zajęciach baletowych? Np. w Warszawie: http://www.boso.com.pl
Wiesz, to brzmi całkiem fajnie, ale raczej nie na moją kieszeń
- Dołączył: 2009-11-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 310
17 grudnia 2013, 11:25
Spróbuj spiningu - spala tłuszcz, modeluje pupę i nogi, a jak instruktor jest dobry to wychodzisz z sali ledwo żywa:)
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Nigdzie
- Liczba postów: 1008
17 grudnia 2013, 11:41
Ja polecam próbować po koleii, aż znajdziesz coś co sprawia Ci przyjemność. Wtedy nie bedziesz rozpatrywała zajęć jako coś co powinnaś robić dla uzyskania wymarzonego ciała, ale jako zabawę :). A może jakiś sport np siatkówka czy koszykówka sprawiają Ci radochę? Może rolki? Pomyśl co zawsze chciałaś robić i spróbuj :)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
17 grudnia 2013, 15:55
dziwne masz podejscie.. jesli juz cwiczysz jakis czas to nie mozesz wymagac by zawsze byc mega spocona i zmeczona, a nastepnego dnia nie chodzic. Nawte bez tego cwiczenia moga bardzo dobrze działac. no ale co do tematu - aerobox, polecam jak najbardziej. chyba najlepsze zajecia na jakich kiedykolwiek byłam. I intensywne bardzo.
17 grudnia 2013, 15:55
Ja sie najbardziej mecze na INSANITY- z Shaunem ocywiscie, ale na silowni tez prowadza pod ta nazwa interwalowe i mozna sie zmeczyc :D Lub active walk, zawsze wychodze zlana potem :)