- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2021, 09:14
nigdy nie miałam chęci do ćwiczeń, natomiast spacery lubię wczoraj przeszłam 15km i sprawiło mi to przyjemność a nie zmęczyłam się nic 😊 może spacery/rower? Ładna pogoda wiosenna
19 kwietnia 2021, 09:24
nigdy nie miałam chęci do ćwiczeń, natomiast spacery lubię wczoraj przeszłam 15km i sprawiło mi to przyjemność a nie zmęczyłam się nic ? może spacery/rower? Ładna pogoda wiosenna
u mnie zimno i ponuro. Też lubię spacery ale nie w taką pogodę.
19 kwietnia 2021, 09:38
ja stosuję metodę "minimalnych wymagań" (nie ma takiej metody, w sensie sama wymyśliłam tą nazwę XD). I dla mnie to jest min. 10 min. dziennie. Kiedyś miałam tak jak Ty, że ćwiczyłam mocno, miałam przy tym duże oczekiwania, a później się wypalałam i rzucałam ćwiczenia na kilka miesięcy. A teraz jak mam ochotę to nawet ćwiczę godzinę, a czasem te 10 min odbębnie. Ale dzięki temu mam poczucie pewnej systematyczności/konsekwencji, a i też łatwiej mi jest robić coś codziennie. Bo człowiek jest człowiekiem i są takie dni, że nie ma się siły, ochoty lub czasu, a na te 10 min. to już nie ma wymówki. I tak już w połowie grudnia zaczęłam z zerową kondycją i działam do dzisiaj, żadnego dnia nie odpusciłam i im dalej to ćwiczenia wchodzą w krew o teraz bardzo rzadko jest te 10 min., zwykle pół godziny.
19 kwietnia 2021, 10:08
Idź ćwicz, nikt za Ciebie tego nie zrobi
19 kwietnia 2021, 12:18
Na to nie ma magicznej sztuczki. Trzeba zacząć, nawet te 10-15 minut dziennie. Może jakaś lista z odhaczaniem zrobionych treningów ci pomoże, jeśli działają na ciebie takie rzeczy. Na mnie działają, działa też licznik kroków na komórce;).
19 kwietnia 2021, 12:40
mnie motywuje spadek formy, jak sobie robie przerwe to powroty sa takie cięzkie .Przy regularnym ruchu tego nie ma ,z dnia na dzien,jest lepiej.
19 kwietnia 2021, 13:41
Najgorzej jest ruszyć tyłek i zacząć ćwiczenia, a potem już leci. Mnóstwo razy miałam nieprzeciętnego lenia, ale jak już dźwignęłam cielsko z kanapy i zaczęłam ćwiczyć, to z założonego "chociaż troszkę" zrobiła się godzina ćwiczeń.
19 kwietnia 2021, 13:44
Straciłam motywację do ćwiczeń. Pomóżcie mi ją odzyskać.
Zamiast myśleć o ćwiczeniach myśl o ruchu, ogólnie. Spacer, jakiś taniec w domu przy szybkiej muzyce. Może rower jeśli masz? Ważny jest ruch a nie odhaczenie jakiejś dywanówki z osobą z ekranu. Może jak się rozruszasz zwykłym ruchem, to potem cię natchnie na konkretne filmy treningowe.