Temat: Siłownia, bieżnia, orbitrek ,a spalanie tłuszczyku :-)

Witam , od ok 3 tyg ćwiczę regularnie na siłowni . Ok 40 min bieżnia ( szybki marsz, niestety moja waga jak na razie bieganie wyklucza ) / orbitrek i 30 min na maszynach - ramiona, nogi, brzuch i tyłek. Z uśmiechem na twarzy, dzielnie walczę . Teraz walczę dalej, tylko do śmiechu raczej nie jest (smiech) poszperałam troszkę w internecie na temat spalania tłuszczyku . Myślałam do tej pory : im intensywniejszy trening, im większe tętno tym więcej spalonego tłuszczyku . I zgłupiałam całkiem .  Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy , wszyscy bardziej doświadczeni ode mnie - powiedzcie mi proszę, jak należy ćwiczyć, żeby na prawdę spalać tłuszczyk ? Jakie tętno należy mieć ? Z racji tego ,że mam do zgubienia sporo kg to zdecydowałam się połączyć cardio i ćwiczenia modelujące, żeby po prostu nic mi nie wisiało ... tego boję się najbardziej (szloch)   z góry bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, porady itp :-)  Pozdrawiam !

Pasek wagi

Chodzi ci o to, czy ćwiczyć w fat burning zone? To nie ma aż takiego znaczenia, koniec końców liczy się deficyt kalorii, a nie pierwsze źródło energii w czasie treningu. Na razie to, co możesz poprawić, to kolejność. Ćwiczenia siłowe robi się przed cardio.

Siłownia jest super- gdy siedzisz na maszynach, to myślę, że nic ci nie będzie wisiało- szczególnie jeżeli zwiększasz sobie obciążenie. Chodziłam na siłownie dla kobiet i tam zazwyczaj maszyny stały puste- dziewczyny okupowały głównie sprzęt "jeżdżący". U mnie niestety po bieżni mam wrażenie, że mi pięty pękają i boli mnie ścięgno Achillesa.

Mowi sie, ze 70% chudniecia to dieta, 30% to cwiczenia. Cwiczenia pozowolaja zeby po schudnieciu nie byc 'flakiem', ale bez odpowiedniego deficytu kalorii nie schudniesz.

Tak jak mowi jurysdykcja - przed cwiczeniami silowymi 5 minut na rozgrzewke na bierzni/orbitreku, a reszta na koniec.

Ale oczywiście możesz skupić się na trzymaniu określonego tętna- ja tam tak robię bo z zasapaniem się nie mam problemu(mam uszkodzone płuco) ale wcale mi się to nie przekłada na jakieś szybsze chudnięcie... Od hmm jakiegoś roku mniej więcej pilnuję tętna na opasce i akurat u mnie jest to około 125-132 na spalanie (zależnie od kalkulatora użytego do obliczeń- mam przedziały 125-131 lub 128-143max) to oczywiście do ćwiczeń kardio o stałym tempie, a nie przy interwałach. Jak chcesz to możesz sobie policzyć wartości dla siebie-- jakie masz RHmax i min. do ćwiczeń tego typu a jako że jesteś początkująca to trzymać się raczej dolnych wartości i modyfikować to cardio co kilka dni/tydzień- bo organizm się przyzwyczaja...(np. dawać zmienne obciążenia na orbi) Chyba nawet tu na Vitalii jest taki kalkulator o ile pamiętam? Poza tym tak jak dziewczyny piszą kardio rób po siłowych, a jak chcesz sobie zrobić dzień kardio- to zrób 2 sesje po pół godziny z ok 20min przerwą-to podobno o wiele lepiej pomaga spalić tłuszcz niż jedna godzinna sesja... I jak będziesz ćwiczyć to nic ci nie powinno wisieć- ja nie mam już młodej skóry, schudłam sporo a nic mi nie wisi i żadnych rozstępów nie mam ;) więc niech sobie będzie że 70% powodzenia to dieta ale bez tych 30% ćwiczeń to nic ładnego po tym odchudzaniu nie powstaje :D

jurysdykcja napisał(a):

Chodzi ci o to, czy ćwiczyć w fat burning zone? To nie ma aż takiego znaczenia, koniec końców liczy się deficyt kalorii, a nie pierwsze źródło energii w czasie treningu. Na razie to, co możesz poprawić, to kolejność. Ćwiczenia siłowe robi się przed cardio.

Dziękuję, nie miałam pojęcia, że siłowe robimy przed cardio

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

Chodzi ci o to, czy ćwiczyć w fat burning zone? To nie ma aż takiego znaczenia, koniec końców liczy się deficyt kalorii, a nie pierwsze źródło energii w czasie treningu. Na razie to, co możesz poprawić, to kolejność. Ćwiczenia siłowe robi się przed cardio.

Dziękuję, nie miałam pojęcia, że siłowe robimy przed cardio

Pasek wagi

ehh człowiek się rozpisze jak głupi, ale Twój telefon jest mądrzejszy i utnie Twoje wypociny

Pasek wagi

Większe szanse na spalanie tłuszczu masz kiedy od posiłku minęło sporo czasu i poziom zarówno glukozy jak i insuliny masz niski. Intensywność raczej umiarkowana? Nie wiem. W Twoim wypadku to i tak chyba nie jest aż tak istotne. Musisz mieć deficyt kcal. Takimi detalami powinna się martwić raczej osoba która tych rezerw tłuszczowych ma mało. Aaaa i najpierw siłowe/modelujące a po nich cardio. 

Przede wszystkim:

- 10-15 minut rozgrzewki (cardio - np. orbitrek)

- ćwiczenia siłowe (nie izoluj jednej partii na trening, ćwicz wszystko za każdym razem)

- trening cardio (60-70% BPM do spalenia tłuszczu).

Postaw na niską i średnią intensywność. Na etapie spalania tłuszczu nie ma sensu się zarzynać - to zapewne tylko zniechęci do dalszych ćwiczeń. Trening ma być przyjemnością a nie mordęgą. 

Bardzo fajny wpis na ten temat kiedyś popełniła dr lifestyle na swoim blogu:)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.