Temat: Mieszkanie z obcymi a ważenie jedzenia

Czy gdybyście miały zamieszkać z obcymi ludźmi to dalej ważyłybyście jedzenie czy zaczęłybyście to robić tak na oko tylko? 

Mieszkałam przez parę lat ze współlokatorami i nigdy nie wtrącaliśmy się sobie w kuchnie. Więc gdybym ważyła jedzenie mieszkając sama to w mieszkaniu z obcymi też bym ważyła. 

Pasek wagi

z czasem nie trzeba jedzenia ważyć zaczynasz się orientować ile możesz czego zjeść,ale jeśli zalezalo by mi na tym żeby schudnąć to tak ważyłabym

Pasek wagi

Jeśli miałabym wagę to bym ważyła. Co w tym dziwnego? Wystarczy powiedzieć, ze jest się na diecie np. I inni powinni zrozumieć. Z reszta dla mnie to nie jest dziwne, bo jak ktoś ćwiczy ostro na siłowni to powinien mieć dokładna wagę, kcal, makra. Dla mnie jest to zrozumiałe, a poza tym czy kogoś to obchodzi co robisz w kuchni? Może jesteś przeczulona na swoim punkcie? 

Ważyłabym i ważyłam. Byłam wręcz podziwiana za skrupulatność i upór. Nie masz się czym przejmować. Chociaż ja mieszkałam z ludźmi około trzydziestki, nie wiem, jak mogą zachować sie ludzie w wieku wczesnostudenckim czy innym młodszym. Nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Raz kozie smerf ;)

Pasek wagi

LeiaOrgana7 napisał(a):

Ważyłabym i ważyłam. Byłam wręcz podziwiana za skrupulatność i upór. Nie masz się czym przejmować. Chociaż ja mieszkałam z ludźmi około trzydziestki, nie wiem, jak mogą zachować sie ludzie w wieku wczesnostudenckim czy innym młodszym. Nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Raz kozie smerf ;)

Miałam to napisać, ze wręcz jest to godne podziwu. Dla mnie na pewno bardziej niż czekolady w szafkach... 

Zależy z kim mieszkasz pewnie. Ja ważę, mieszkam chwilę z rodzicami, niebawem moze z facetem. Ale jeśli bym chwile po mieszkała u jego rodziców to będzie z tym ciężko. Pewnie będą obiady których nie będzie wypadało odmówić. Moja głowa w której szaleje ED jest tym przerażona.

Mieszkałam, od razu wytłumaczyłam, ze trzymam dietę, żeby się dziwnie nie patrzyli. I ważyłam normalnie, bez chowania się po kątach :P 

Mieszkałam na pokoju i ważyłam jedzenie. Nikt nawet o to nie pytał.

Pasek wagi

Na studiach mieszkałam z obcymi współlokatorkami, normalnie ważyłam i nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby zastanawiać się, co one w związku z tym sobie myślą. Wątpię, żeby ktokolwiek zwracał na to uwagę na tyle, żeby trzeba było się tym przejmować.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.