Temat: Dieta na pielgrzymce

Cześć! Planuje w połowie sierpnia wybrać się na pieszą pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Ma ona trwać ok. Miesiąca i planuje robić około 35 km dziennie.  I tutaj mam do was pytanie,jak jesć, żeby schudnąć, ale mieć też dużo  siły i odpowiednich witamin potrzebnych do pokonania około 1000km. Mam w miarę dobry metabolizm, i zastanawiam sie jakie będzie moje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, jakie produkty są wskazane i ile mogę podczas takiej podróży  schudnąć. Byłbym szczęśliwy, gdyby  udało mi sie zbić około 10 kg, jak myślicie, czy to realny i przede wszystkim bezpieczny spadek?  Temperatury bedą raczej wysokie co bedzie jeszcze bardziej zwiekszało spalanie. Z góry dziękuję za pomoc w przygotowaniach, to dla mnie bardzo ważna sprawa ;) miłego dnia

Zawsze myślałam że na pielgrzymki chodzi się aby się pomodlić, wyciszyć a nie jako forma diety. Taki długi marsz przy wysokiej temperaturze to niezły wysiłek dla organizmu. Dieta nie jest wskazana poprostu jedz racjonalnie. 

10 kg w miesiąc to szaleństwo chyba że ważysz 120kg

10 kg w miesiąc to na pewno nie będzie zdrowy spadek i najprawdopodobniej wszystko wróci z nawiązką. Jeśli nastawiasz się na schudniecie w trakcie tej pielgrzymki, to zabrałabym się jednak do tego z głową i nie narzucała szybkiego tempa chudnięcia. Nie mam pojęcia ile powinieneś jeść kalorii - moze spróbuj jakimś kalkulatorem cpm wybierając odpowiedni poziom aktywnosci (ale nie wiem jaki przy uwzględnianiu 35 km marszu dziennie) i jedz troche mniej niż Ci wyjdzie wynik. Pikus nie polega na tym żeby spadło szybko, tylko zeby spadło i nie wróciło

Z drugiej strony tak sobie myślę - jak by to miało wyglądać? Bo przecież nie będziesz nosił ze sobą wagi i przeliczał kaloryczności każdego posiłku - to nierealne i upierdliwe przy takim trybie życia jaki będzie w tym czasie narzucony. Hmmm chyba po prostu skup się na zdrowym jedzeniu. Na pewno podczas podróży będa kusiły szybkie dania fastfoodowe, bo łatwo dostępne i tanie, będzie dużo jedzenia na mieście i mała kontrola tego co w gotowych daniach. Skup się chyba bardziej na tym, zeby jeść porządnie a nie gówniano a reszta sama przyjdzie

Pasek wagi

beataklus napisał(a):

Zawsze myślałam że na pielgrzymki chodzi się aby się pomodlić, wyciszyć a nie jako forma diety. Taki długi marsz przy wysokiej temperaturze to niezły wysiłek dla organizmu. Dieta nie jest wskazana poprostu jedz racjonalnie. 10 kg w miesiąc to szaleństwo chyba że ważysz 120kg

czemu nie? w ramach pokuty tyle łażenia w upalach polaczonego z postem ..:PP 

nie no, dietowanie w tym wypadu byloby raczej niewskazane. chyba ze niekoniecznie Ci zalezy na ukonczeniu pielgrzymki ..(tajemnica) jedz normalnie, wybieraj zdrowe i wartosciowe produty, bo bedziesz ich potrzebowac.

Hej ja byłam w Santiago jeśli potrzebujesz jakies wskazówek co zabrać itp pisz priv, służę pomocą ;) 

O modlitwe sie nie martwcie, nie wiem w jaki sposób miałaby ona przeszkodzić w odchudzaniu. Ale chyba macie racje, będę starał się jeść zdrowo i porządnie, myśle że i tak przy takim wysiłku mi spadnie jak nie waga to przynajmniej poziom tłuszczu, bo o to głównie chodzi ;) 

P.S jak macie jakieś intencje to możecie śmiało napisać na priv, chętnie je ofiaruje podczas pielgrzymki :D

A w ogóle na pielgrzymce jest jakaś możliwość hmm wyboru posiłków? W sensie żeby sobie można było grymasić- oj tego to nie jem, potrzebuję to i to na diecie ;) Postaraj się jednak tych 10kg nie schudnąć- to nie będzie zdrowe i...trwałe, choć na pewno realne jak się odwodnić,solidnie pościć no i zasuwac w tym upale...(a niestety te pielgrzymki które widziałam miały dziwaczny i nielogiczny sposób umartwiania się- zamiast iśc od 3 rano i potem po południu a w upał odpoczywać....to naginają w najgorszy skwar)

Cześć, 

Na początek planuj racjonalnie etapy i km, ponieważ po drodze zobaczysz ludzi, którzy chcieli przejść każdego dnia 40 KM i nawet nie przeszli połowy pielgrzymki z powodu kontuzji... 

Jeśli zaś chodzi o chudniecie to odpuść diety, chodząc i jedząc tyle, ile będziesz mógł schudniesz na pewno. Jak jest gorąco i człowiek jest zmęczony je mniej. Ja co roku robię kilka etapów , bo nie mogę na raz brać tyle dni wolnego i zawsze lekko chudlam bez zwracania żadnej uwagi na jedzenie.

Buen camino:)

Pasek wagi

dziekuje wszystkim za porady, wezme je do serca ;) ja na szczęscie jako student jestem w stanie znaleźc czas na przebycie calej drogi, oby energia i zdrowie też sie znalazły i do boju  :D

dziekuje wszystkim za porady, wezme je do serca ;) ja na szczęscie jako student jestem w stanie znaleźc czas na przebycie calej drogi, oby energia i zdrowie też sie znalazły i do boju  :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.