30 marca 2011, 09:26
zastanawiam się nad lekkim ograniczeniem węglowodanów w diecie z powodu zastoju wagi, bez obcinania wartości kalorycznej
po podliczeniu swojej codziennej diety teraz wychodzi mi, że spożywam ok. 180 g dziennie
gdy ułożyłam dietę z wykluczeniem jogurtów, ograniczeniem owoców i warzyw typu. kukurydza, a zamianą na twarożki, indyka i łososia - wyszło mi nadal około 150 g.
dodam, że jestem uczennicą, mam 18 lat, raczej słabą aktywność
czy taka ilość węglowodanów jest w porządku, czy nadal za dużo, jeśli chcę, żeby waga ruszyła? (zostały mi dosłownie ostatnie 3 kilo)
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Między Niebem A Ziemią
- Liczba postów: 4746
30 marca 2011, 10:37
Ja juz Ci napisalam co o tym mysle w naszej grupie;)..Ale naprawde 180gr to nie jest duzo,szczegolnie,ze sie uczysz;)
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
30 marca 2011, 11:08
Jak wykluczysz warzywo owoce jogurty to co Ci zostaje? Ryby i serki wiejskie? Wiekszosz owocow ma duzo wegli, warzywa tez nie najmniej.
To moze odrazu Dukan?
180gram to nie duzo, to nawet bardzo malo... Zreszta wyluczasz te dobre wegle...
Cwiczysz cos?
30 marca 2011, 11:50
Waga pod koniec odchudzania bywa ponoć bardzo kapryśna (czyt. zastoje). Zamiast wykluczać kolejne produkty, które zawierają co prawda węgle, ale są niezwykle zdrowe (warzywa, owoce), to może spróbuj podkręcić sobie metabolizm np. ćwiczeniami (jeżeli nie masz przeciwwskazań zdrowotnych).
30 marca 2011, 12:21
O ile mnie pamięć nie myli, to jest dokładnie tak, jak napisałaś Agaszek. Po dłuższym odchudzaniu organizm zaczyna się bronić.
Dlatego też wychodzę z założenia, że wtedy zamiast dodatkowo obcinać kalorie czy składniki, lepiej jest solidnie się spocić i np. pobiegać na świeżym powietrzu czy chociażby potańczyć w domu.
![]()
Choć mogę się mylić, bo moja wiedza na temat zdrowego trybu życia dopiero raczkuje.
30 marca 2011, 15:45
agaszek - moi rodzice widzieli mnie przy wadze 46 (zeszłe wakacj) i nie są zadowoleni z tego, że to niedowaga, ale nie było po mnie jej widać, więc są pogodzeni z tym:P
a z tym "nie ma z czego" to właśnie się nie zgodze, bo ma z brzucha, a jak ważyłam 46 to byłam bardzo zadowolona.
scatty - owoce ograniczam, a nie wykluczam, warzywa tylko te typu kukurydza, które mają ich dużo, wiadomo, że kalafior i brokuły itp. nie. na typowego dukana nie chcę przechodzić chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.
kamaelka - tyle, że mój zastój trwa już bite pół roku, i NIC nie pomaga, czy zwiększenie czy zmniejszenie kalorii, czy ruch. przez te pół roku miałam 2 razy w tygodniu po godzinę siłowni (rowerek) i jakoś efektów to nie przynosiło.